Adam Małysz ujawnia ws. "DDTVN". "Był bardzo stresujący"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Na zdjęciu: Adam Małysz
Instagram / Na zdjęciu: Adam Małysz
zdjęcie autora artykułu

Adam Małysz żadnego wyzwania się nie boi i niedawno mogliśmy go zobaczyć w zupełnie nowej roli. Legendarny skoczek opowiedział o kulisach w portalu sportmarketing.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

Widzowie TVN niedawno mogli się zdziwić, gdy włączyli program śniadaniowy "Dzień Dobry TVN". W roli prowadzącego zobaczyli bowiem Adama Małysza. Słynny skoczek narciarski dostał zaproszenie, aby gościnnie poprowadzić popularną "śniadaniówkę".

"Orzeł z Wisły" opowiedział o kulisach w portalu sportmarketing.pl. Okazuje się, że 46-latek otrzymał propozycję już w lipcu. Początkowo nie był przekonany, aby wcielić się w rolę prowadzącego, ale ostatecznie uznał, że to będzie ciekawe doświadczenie.

Aktualny prezes Polskiego Związku Narciarskiego od wielu lat ma często kontakt z mediami. Teraz jednak musiał stanąć po drugiej stronie i okazuje się, że kosztowało go to wiele nerwów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

- Pierwszy odcinek był bardzo stresujący. Pół nocy nie spałem. Martwiłem się, że to jest program na żywo, że trzeba dobrze wypaść, nie pomylić się. Mam straszne problemy z zapamiętywaniem imion i nazwisk. A gdybym miał prowadząc, kogoś przedstawiać, byłby spory kłopot - opowiada legenda polskiego sportu.

Ostatecznie wyszło bardzo dobrze. Małysz zebrał wiele pochwał po swoim debiucie w "Dzień Dobry TVN". Co zaskakujące, to nie zdecydował, że będzie jakoś szczególnie przygotowywać się do poprowadzenia popularnego programu.

- Nigdy nie miałem czasu, więc raczej był to wielki spontan. Przez tyle lat nabrałem doświadczenia z kamerą, mikrofonem. To na pewno też mi bardzo pomogło. Ale pierwszy odcinek ze wszystkimi prowadzącymi był specyficzny. Dostałem późno skrypt, który czytałem do pierwszej w nocy. I przed tym odcinkiem byłem dosłownie wykończony. Na szczęście dowiedziałem się, że to była taka próba generalna przed programem. A to de facto ode mnie zależy, co powiem na antenie. Miałem się tylko ukierunkować pod jakiś temat - zdradził.

Małysz znany jest z tego, że nie boi się nowych wyzwań. Po zakończeniu kariery skoczka narciarskiego startował w rajdach terenowych. Potem przez lata był dyrektorem PZN, a ostatecznie stał się prezesem tej organizacji.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty