Małysz dostrzega problem. Ujawnił, na co naciska Stoch

Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto/WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch i Adam Małysz
Getty Images / Foto Olimpik/NurPhoto/WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Kamil Stoch i Adam Małysz

Kamil Stoch nie będzie już trenować z pozostałymi reprezentantami Polski. Do sezonu przygotowuje się indywidualnie. To rodzi pewne problemy, o których Adam Małysz szerzej powiedział w "Fakcie".

Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Wielu kibiców z niecierpliwością wyczekuje startów Kamila Stocha, który po przeciętnym poprzednim sezonie zdecydował się na duże zmiany.

Skoczek z Zębu odciął się od reprezentacji Polski. 37-latek postanowił na pracę indywidualną i w tym celu na własny koszt (docelowo ma mieć na to sponsora) zatrudnił Michala Doleżala oraz Łukasza Kruczka. Do tej pory wszystko przebiegało bez problemów, ale za chwilę może pojawić się poważny zgrzyt.

Sprawę przedstawił Adam Małysz. Chodzi o to, czy sztab Stocha będzie mógł towarzyszyć mu na zawodach Pucharu Świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

- To był jeden z bardziej kontrowersyjnych punktów. Jak to zrobić? Po pierwsze, nie mamy wystarczającej liczby akredytacji ani możliwości, aby wysłać na zawody rozbudowany sztab Kamila. Oczywiście, Kamil ma na to budżet, ale to będzie również zadanie dyrektora sportowego, aby to połączyć i pogodzić - tłumaczy prezes PZN w "Fakcie".

Małysz jest zdania, że doświadczony skoczek w trakcie Pucharu Świata powinien przebywać z kadrą prowadzoną przez Thomasa Thurnbichlera. Nie chce jednak decydować w tej kwestii i zostawia to Aleksandrowi Stoecklowi, który jest dyrektorem PZN.

- Czy sztab Kamila będzie jeździć na zawody, dopiero się okaże. Wiem, że mocno naciska na to ze względu na rozgrzewkę, analizę i inne aspekty. Ale to już należy do gestii głównego szkoleniowca i dyrektora sportowego, którzy muszą to wypracować. To nowa sytuacja. Myślę, że potrzebujemy jeszcze czasu, aby Alex to dopracował i wymyślił, jak to ma funkcjonować - dodał "Orzeł z Wisły".

Zostało jeszcze trochę czasu, bo inauguracja Pucharu Świata w Lillehammer odbędzie się w weekend 22-23 listopada. Stoch natomiast obecnie skupia się na leczeniu kontuzji kolana, która zmusiła go do odpoczynku przez około miesiąc.

Komentarze (10)
avatar
Stanisław Przybyłowicz
3.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Jak długo jeszcze zamierzacie jechać na tych samych nazwiskach? Gdzie następcy, gdzie narybek? Panowie już swoje zrobili. Prezes tego nie widzi, czy nie chce widzieć. Zanosi się na kolejną kich Czytaj całość
avatar
SailorRipley39
3.10.2024
Zgłoś do moderacji
8
2
Odpowiedz
Stoch dobrze wie, że jego szanse na powrót do ścisłej czołówki są iluzoryczne, ktoś, kto tak długo nie potrafi odzyskać choćby odrobiny swojego błysku, nie zacznie nagle dystansować wszystkich. Czytaj całość
avatar
Cheers
3.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przecież każda reprezentacja ma na zawodach do dyspozycji miejsce dla siebie. W czym problem? Doleżal to jeden człowiek, więc chyba się zmieści. A w dziupli trenerskiej, chyba nie ma znaczenia Czytaj całość
avatar
josef1
3.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Jeszcze brakuje mu Mateji zeby go nauczył jak bezpiecznie lądować na buli i niani zeby go utulała do snu . 
avatar
yes
3.10.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Stoch zatrudnił swoich trenerów. Czy ktoś wie jak nazywa się jego firma?? Czy to jest legalne?