Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki - ci skoczkowie przez wiele lat dawali polskim kibicom sporo radości. Niestety, ich kariery powoli zbliżają się ku końcowi. Szczególnie, w przypadku dwóch pierwszych z wymienionych.
Co gorsze, następców, którzy mogliby nawiązać do sukcesów wspaniałej "trójki", po prostu nie widać. Jaka jest recepta na kryzys? Adam Małysz zabrał głos na łamach "Przeglądu Sportowego Onet".
Według prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, należy skupić się Centralnym Ośrodku Sportu. Legendarny skoczek uważa, że ten wymaga pilnych zmian. W innym przypadku, instytucję czekają poważne problemy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
- Myślę, że możemy spodziewać się jeszcze gorszej sytuacji, jeśli nie zareagujemy na czas. Dlatego apeluję o obudzenie się, żeby nie było za późno. Widzimy, jak ważny jest sport dla całej gospodarki. Wydaje mi się, że czas na zmiany, które zorganizują i unowocześnią działanie COS, jest teraz, a nie za kilka lat, kiedy będzie to znacznie trudniejsze - powiedział.
Mimo kryzysu, Adam Małysz wierzy, że polskie skoki narciarskie wrócą na wysoki poziom. Podstawą jest oczywiście szkolenie młodych adeptów.
- (...) W tej chwili mamy sporą grupę utalentowanej młodzieży, ale musimy ich dobrze szkolić. Mamy nadzieję, że skoki narciarskie znowu staną się narodowym sportem Polaków, tak jak to miało miejsce za czasów mojej kariery. Będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby ten sport się rozwijał i przyciągał nowych ludzi, bo bez tego możemy stracić czołową pozycję w tej dyscyplinie - podsumował.