Ma 34 lata i szaleje. Niemiec śrubuje rekord

PAP/EPA / Geir Olsen / Na zdjęciu: Pius Paschke
PAP/EPA / Geir Olsen / Na zdjęciu: Pius Paschke

Pius Paschke triumfował w pierwszym konkursie nowego sezonu Pucharu Świata, zapisując się w historii skoków. Niemiec został najstarszym liderem klasyfikacji generalnej, a jako że po drugich zmaganiach utrzymał prowadzenie, to teraz śrubuje rekord.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon rozpoczął się znakomicie dla podopiecznego Stefana Horngachera. Po sobotnim zwycięstwie w Lillehammer Pius Paschke zajął drugie miejsce w niedzielnym konkursie na Lysgaardsbakken.

Dzięki temu nie tylko zdobył żółty plastron lidera, ale także pobił rekord Simona Ammanna. Szwajcar, który w sezonie 2014/15 przez krótki czas przewodził klasyfikacji generalnej, miał wtedy 33 lata i 165 dni. Paschke, w wieku 34 lat, zdołał przesunąć granicę wieku lidera o ponad rok.

Gdy w sobotę został liderem klasyfikacji generalnej, to miał wówczas 34 lata i 188 dni. Po tym, jak w niedzielę utrzymał prowadzenie, liczba dni wzrośnie przynajmniej do 194. Następnie w sobotę i niedzielę (30 listopada/1 grudnia) odbędą się konkursy w Ruce, gdzie stanie przed szansą poprawienia wspomnianego wyniku.

ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie

Poprzedni sezon dla Niemca okazał się przełomowy. 16 grudnia 2023 roku w Engelbergu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, ustanawiając rekord jako najstarszy skoczek z premierowym triumfem. Sukcesy te pokazują jego niezwykłą formę oraz determinację w walce o kolejne osiągnięcia.

W historii najstarszych liderów klasyfikacji generalnej wyróżniają się również Polacy. Dawid Kubacki znalazł się na trzecim miejscu w tym zestawieniu mając 32 lata i 322 dni. W pierwszej dziesiątce zestawienia są również Kamil Stoch (5) i Adam Małysz (7), co potwierdza siłę polskich skoków w ostatnich dekadach.

Paschke obecnie jest idealnym przykładem, że można zrobić wielką karierę nawet w wieku 33 czy 34 lat. Wcześniej bowiem nie osiągał tak spektakularnych wyników jak obecnie. Warto jednak podkreślić, że w poprzednim sezonie po udanym starcie spuścił z tonu i później nie był w stanie nawiązać do początkowych startów.

Komentarze (0)