W sobotnim konkursie Innsbrucku najlepszym z Biało-Czerwonych był Paweł Wąsek. 25-latek w pierwszej serii oddał skok na odległość 129 metrów. W drugiej serii poszybował o pół metra dalej, co przełożyło się ostatecznie piąte miejsce.
- Nie do końca dochodziło do mnie, co się dzieje. Ostatni swój skok zrobiłem na pełnym zaufaniu. Nie miałem nic do stracenia i albo mogłem powalczyć i zaatakować i albo znowu zająć miejsce w TOP 20. Takie miejsce to fantastyczne dla mnie uczucie - skomentował na gorąco Paweł Wąsek na antenie Eurosportu.
Bez wątpienia 25-latek to obecnie najbardziej wyróżniający się polski skoczek narciarski w bieżącym sezonie. Obecnie zajmuje 13. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, z kolei w Turniej Czterech Skoczni znajduje się na 9. miejscu. Sam zainteresowany jest zadowolony z takiego obrotu spraw.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
- Dobrze zaczęliśmy zimę i czułem, że mogę osiągać coraz więcej. Trener mi pogratulował i powiedział, że zasłużyłem na taki wynik. Staram się na spokojnie to wszystko przyjąć, ale troszkę się cieszę - zakończył Paweł Wąsek.
Przed nami ostatni konkurs Turnieju Czterech Skoczni 2024/2025. Tym razem rywalizacja przeniesie się do Bischofshofen. Kwalifikacje w niedzielę o 16:30, z kolei konkurs indywidualny w poniedziałek także o 16:30.