W sobotę, 7 grudnia dziennikarz Eurosportu Kacper Merk przekazał, że na drugim indywidualnym konkursie Pucharu Świata 2024/25 w Wiśle pojawi się prezydent Andrzej Duda. Informacja ta potwierdziła się w niedzielę.
Obecność Dudy została uchwycona przez realizatora. Pokazał on bowiem moment, w którym aktualny prezydent naszego kraju wręczył nagrodę końcowemu triumfatorowi.
W niedzielę w Wiśle najlepszy okazał się Pius Paschke. Niemiec nie miał sobie równych, pokonując m.in. trzech Austriaków - Jana Hoerla, Stefana Krafta i Daniela Tschofeniga.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Dla Dudy nie była to pierwsza wizyta na zawodach PŚ w Wiśle. Ale ostatnia jako głowa państwa. Przypomnijmy, że w przyszłym roku odbędą się wybory prezydenckie bez jego udziału z uwagi na to, iż pełnił już funkcję prezydenta przez dwie kadencje.
- Bardzo serdecznie gratuluję organizatorom, mimo że nie było dużo śniegu i trzeba go było zbierać po okolicach, to skocznia była bardzo dobrze przygotowana. Myślę, że zawodnicy też są zadowoleni, z tego, co rozmawiałem z panem prezesem Małyszem - powiedział prezydent na antenie Eurosportu.
- Nie udało się niestety naszym zawodnikom, ani stanąć na podium ani wejść do "dziesiątki". To jest sport. Proszę spojrzeć, jak wiele znanych nazwisk nie było w finałowym konkursie - dodał.
Ale jeszcze zabawniejsze jest to, że Trzaskowski nigdy nie zostanie prezy Czytaj całość