Pius Paschke obecnie stał się dominatorem w Pucharze Świata 2024/25 w Titisee-Neustadt. Niemiec wygrał bowiem komplet konkursów indywidualnych, a wcześniej także zmagania duetów. To był dla niego perfekcyjny weekend.
34-latek do tej pory wygrał 5 z 8 konkursów PŚ, dzięki czemu w klasyfikacji generalnej zbudował już sporą przewagę nad rywalami. Zachwytu nad tym, co zrobił jego dawny kolega nie krył Severin Freund.
- Czyś Ty zgłupiał! - krzyknął po konkursie były mistrz świata na antenie ZDF.
Paschke popisał się już historycznym osiągnięciem. Do tej pory nie było niemieckiego skoczka, który wygrałby 5 konkursów przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni. 34-latek przebił nawet Martina Schmitta, który w 1998 roku triumfował czterokrotnie. W całej historii PŚ tylko Fin Janne Ahonen i Austriak Thomas Morgenstern mieli więcej wygranych przed TCS.
ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same
Warto jednak pamiętać, że jeżeli chodzi o TCS, to od dawna z końcowego triumfu nie cieszył się tam niemiecki skoczek. Mimo że Paschke będzie zdecydowanym faworytem, to każdy ze skoczków rozpocznie zmagania z czystym kontem i postara się zagrozić 34-latkowi.
- Sytuacja jest nowa, ale nie zmienia mojego podejścia - wyznał Niemiec, który przed zmaganiami nie chce słyszeć o takich rozważaniach.
Oprócz Paschke niemiecki sztab trenerski na czele ze Stefanem Horngacherem nie ma powodów do zadowolenia. W niedzielę pozostali skoczkowie z tego kraju, czyli Markus Eisenbichler, Andreas Wellinger oraz Karl Geiger, którzy awansowali do drugiej serii, ukończyli zmagania w drugiej dziesiątce.