Sobota spowodowała, że polscy kibice nie mieli wielkich nadziei dotyczących startującego w ten weekend 73. Turnieju Czterech Skoczni. Nasi skoczkowie w treningach prezentowali się przeciętnie, a w kwalifikacjach nie było lepiej. Już na tym etapie przepadł Dawid Kubacki, zajmując dopiero 53. lokatę.
Na szczęście lepiej spisali się pozostali Biało-Czerwoni. Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny zdołali awansować do konkursu indywidualnego. Trafili jednakże na trudnych rywali. Kwalifikacje za to zdominowali Austriacy, którzy zajęli miejsca od pierwszego do piątego, co było wydarzeniem historycznym.
Fanom znad Wisły w niedzielę serce zaczęło bić szybko, bo tuż po rozpoczęciu zawodów. Jako drugi na belce startowej usiadł ostatni z wymienionych Polaków. Wolny nie skoczył nadzwyczajnie, gdyż wylądował na 121. metrze. Jego przeciwnik Antti Aalto uzyskał jednak 117,5 metra, co oznaczało, że zawodnik z Bielska-Białej zapewnił sobie udział w drugiej serii.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
Długo musieliśmy czekać na kolejnego podopiecznego Thomas Thurnbichler, ale jak już nadszedł ten czas, pojawiło się ich dwóch po sobie. Najpierw z progu wybił się Żyła, a po chwili Zniszczoł. Obaj niestety przegrali w swoich parach. Ten pierwszy uzyskał 120,5 metra i poległ z Artti Aigro (130 metrów), tracąc do Estończyka ponad 10 punktów.
Ten drugi skoczył 2,5 metra dalej, lecz to było za mało na Andreasa Wellingera (129 metrów), który i tak nie zaprezentował się rewelacyjnie, gdyż skończył pierwszą serię dopiero w trzeciej dziesiątce. Oczywiście takie rezultaty Biało-Czerownych nie dawały im żadnych szans na awans do rundy finałowej.
Humory wszystkim polepszył Wąsek, oddając fenomenalną próbę i frunąc aż na 137. metr. Dzięki temu Polak nie tylko okazał się lepszy od Karla Geigera, który zresztą wylądował tylko 2 metry bliżej, ale również był w tym momencie na drugiej pozycji. Jego oponent też mógł spokojnie szykować się do drugiej serii.
25-latek po przerwie ponownie pokazał bardzo dobry skok. Co prawda tym razem uzyskał 130 metrów, lecz w trudniejszych warunkach. To przeniosło się na końcową notę wynoszącą 297,8 punktu i drugą lokatę w danej chwili. Co ciekawe, tuż za swoim przeciwnikiem z pary. Pewne już również było, że Paweł Wąsek w Oberstdorfie zostanie sklasyfikowany w najlepszej dziesiątce.
Jakub Wolny w drugiej serii poprawił się o osiem metrów (129 m), ale pozostali skoczkowie także to zrobili, lecz jeszcze bardziej okazale. W konsekwencji 29-latek zakończył zmagania na 30. miejscu, tracąc blisko 10 "oczek" do Lovro Kos, będącego tuż nad naszym reprezentantem.
Walka o tryumf w Oberstdorfie rozegrała się bez udziału Polaków. Austriacy udowodnili, że będą chcieli rozstrzygnąć losy Złotego Orła między sobą, choć na półmetku "tylko" dwóch z nich było na prowadzeniu. Stefan Kraft miał 1,3 punktu przewagi nad Janem Hoerlem. 4,5 "oczka" do lidera tracił z kolei Pius Paschke, dowodząc, że forma go jednak nie opuściła. Jeszcze 2,2 punktu mniej zdobył Johann Andre Forfang. Kolejni w klasyfikacji mieli już trochę większe straty. Mimo wszystko druga seria zapowiadała się niezwykle emocjonująco.
Ponad 25 tysięcy kibiców na trybunach było świadkami spektakularnej rywalizacji o zwycięstwo. Pierwszy atak przeprowadził Daniel Tschofenig, lecąc 140,5 metra. Kolejni zawodnicy lądowali, a 22-latek utrzymywał się na prowadzeniu. Gdy Paschke uzyskał 133,5 metra, jasne stało się, że młody Austriak stanie na podium niedzielnego konkursu.
Wyprzedził go w końcu Hoerl, który poleciał 135 metrów i czekał już tylko na próbę swojego rodaka Krafta. Ten w końcu dopiął swego w tym sezonie i w ostatnim konkursie 2024 roku odniósł 44. wygraną w karierze, jednocześnie obejmując fotel lidera w TCS. 31-latek pokonał młodszego kolegę o 3,5 punktu.
Teraz Turniej Czterech Skoczni przeniesie się do Garmisch-Partenkirchen. Tradycyjnie 31 grudnia odbędą się kwalifikacje (godzina 13:30), a 1 stycznia konkurs indywidualny (godzina 14:00). Relację tekstową "na żywo" ze wszystkich serii przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Wyniki niedzielnego konkursu w Oberstdorfie:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Stefan Kraft | Austria | 138.0/135.5 | 335.1 |
2. | Jan Hoerl | Austria | 134.5/135.0 | 331.6 |
3. | Daniel Tschofenig | Austria | 131.0/140.5 | 323.6 |
4. | Pius Paschke | Niemcy | 138.0/133.5 | 321.3 |
5. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 140.0/136.0 | 318.9 |
6. | Gregor Deschwanden | Szwajcaria | 140.0/136.5 | 318.6 |
7. | Kristoffer Eriksen Sundal | Norwegia | 134.0/135.5 | 302.9 |
8. | Karl Geiger | Niemcy | 135.0/137.0 | 300 |
8. | Michael Hayboeck | Austria | 134.5/129.5 | 300 |
10. | Paweł Wąsek | Polska | 137.0/130.0 | 297.8 |
30. | Jakub Wolny | Polska | 121.0/129.0 | 252.4 |
37. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 123.0/ | 128.9 |
41. | Piotr Żyła | Polska | 120.5/ | 123.7 |
W takim przypadku można przejąć TVN ze skokami, to powinno pomóc....