"Drżeliśmy". Opisał, co stało się po świetnym skoku Wąska

Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Paweł Wąsek
Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Paweł Wąsek

Paweł Wąsek w pierwszej serii niedzielnego konkursu w Oberstdorfie spisał się znakomicie. Po świetnym skoku miał jednak powody do obaw, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Na starcie pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni stanęło czterech Polaków. Choć ich próby w kwalifikacjach nie napawały optymizmem, w walce o punkty wszystko mogło się zmienić. Tak było m.in. w przypadku Piotra Żyły, który w sobotę był najlepszym z naszych zawodników, a dzień później spisał się fatalnie i nie awansował do drugiej serii.

Zupełnie inaczej zaprezentował się z kolei Paweł Wąsek. 25-latek kwalifikacje zakończył na odległej, 42. lokacie. W konkursie pokazał się jednak z o wiele lepszej strony. Skoczył 137 metrów, pokonał w parze Karla Geigera i zamknął pierwszą serię na wysokim, 9. miejscu.

Tuż po próbie Polaka nadeszły jednak niepokojące informacje z Oberstdorfu. Obecny na miejscu Kacper Merk poinformował w mediach społecznościowych, że Wąsek został zabrany na kontrolę. W przerwie pomiędzy seriami dziennikarz zdradził więcej szczegółów na ten temat.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

- Paweł faktycznie został zabrany przez Christiana Kathola (kontroler sprzętu w PŚ, red.) na kontrolę wyrywkową. Tak to bywa, jak ktoś odda bardzo dobry skok, a to był bardzo dobry skok Pawła Wąska, jeden z lepszych w jego karierze na poziomie Pucharu Świata, także doceniony przez sędziów - 56 punktów. W konsekwencji Paweł został zabrany na kontrolę, troszeczkę drżeliśmy, bo pamiętamy, że trzy kontrole w tym sezonie przez Polaków nie były zaliczone - powiedział na antenie Eurosportu.

Niedługo później Merk napisał na portalu społecznościowym X, że kontrola została zaliczona. Polscy kibice mogli tym samym odetchnąć z ulgą. We wspomnianych trzech przypadkach finał był zupełnie inny i Jakub Wolny (kwalifikacje w Ruce), Kacper Juroszek (konkurs w Wiśle) oraz Piotr Żyła (konkurs w Engelbergu) zostali zdyskwalifikowani.

Wąsek mógł tym samym wystąpić w drugiej serii, w której skoczył 130 metrów. Finalnie ukończył pierwszy konkurs TCS na 10. lokacie. Oprócz niego punkty zdobył jeszcze 30. Jakub Wolny. Najlepszy w Oberstdorfie okazał się z kolei tercet Austriaków, a konkretnie Stefan Kraft, Jan Hoerl i Daniel Tschofenig.

Komentarze (0)