Podczas wywiadu po kwalifikacjach do konkursu noworocznego Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen, Piotr Żyła zaskoczył wszystkich swoją szczerością.
Jak podaje "Eurosport", skoczek przyznał, że prawie zaspał na kwalifikacje w Engelbergu. Miał jednak sporo szczęścia.
Żyła, znany z niekonwencjonalnego podejścia do życia i sportu, nie ukrywał, że sytuacja była dla niego nietypowa.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
No dobra, teraz już mogę. Zaspałem na kwalifikacje. Sam w to nie wierzę, ale tak się stało. Wstaję, patrzę, jest 8:52. I myślę sobie: "co?! Kwali jest przecież 9:15. Ooo"- powiedział Żyła
Skoczek z Wisły jest znany z tego, że potrafi zaskoczyć zarówno na skoczni, jak i poza nią. Jego wypowiedzi często są pełne humoru i dystansu do siebie. Tym razem również nie zawiódł swoich fanów, którzy cenią go za autentyczność.
W kontekście sportowym, Żyła przygotowuje się do kolejnych zawodów w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Jego forma jest obiecująca, a sam zawodnik podkreśla, że czuje się dobrze przygotowany do rywalizacji.