Dostał pytanie o zmianę trenera. Odpowiedź Małysza daje do myślenia

Getty Images / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz i Thomas Thurnbichler
Getty Images / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz i Thomas Thurnbichler

Czy Adam Małysz zmieni trenera skoczków? - Czy szukałem? No mamy dyrektora sportowego, Aleksa Stoeckla, choć on zapowiedział że on nie chce trenować - przyznał na antenie Eurosportu.

Tej zimy wyniki polskich skoczków trudno zaliczyć do udanych. Biało-Czerwoni, z wyjątkiem Pawła Wąska słabo weszli w sezon. Co gorsza, sytuacja z każdym kolejnym konkursem wydawała się być coraz gorsza.

Kulminacja problemów nastąpiła w pierwszej części Turnieju Czterech Skoczni. Do trzydziestki awansowało wtedy po dwóch Biało-Czerwonych i to szczęśliwie, bowiem mieli słabych rywali w swoich parach. Rzecz jasna z wyjątkiem Wąska, który jako jedyny utrzymywał swój poziom.

Jakie były powody takiego stanu rzeczy? Aleksander Zniszczoł oraz Dawid Kubacki wyrazili niezadowolenie ze współpracy pośrednio atakując głównego trenera Thomasa Thurnbichlera. Eksperci wprost mówili o braku atmosfery w drużynie.

ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"

"Moim zdaniem Thomas Thurnbichler nie ma w tym momencie autorytetu u większości swoich podopiecznych. (...) Obecnie zawodnicy mówią dziennikarzom, co chcą, nie licząc się w ogóle z trenerem. To znak, że w reprezentacji jest chaos, a Thurnbichler - o czym pisałem już po Oberstdorfie - nie panuje nad tą sytuacją." - pisał dziennikarz WP SportoweFakty Szymon Łożyński. Zaproponował on, żeby trenerem Polaków został dotychczasowy dyrektor sportowy Alexander Stoeckl(więcej TUTAJ)

W studiu Eurosportu przed ostatnim konkursem Turniej Czterech Skoczni gościem był Adam Małysz. Został on zapytany o to, ile razy w ciągu ostatniego tygodnia szukał numerów telefonów do innych trenerów

- Czy szukałem? No mamy dyrektora sportowego, Aleksa (Stoeckla - jeszcze niedawno trenera Norwegów - przyp. red.), choć on zapowiedział że on nie chce trenować. Woli rolę bardziej pomagającego, wspierającego - przyznał dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego.

Zaprzeczył także temu, czy rozważał odsunięcie Thomasa Thurnbichlera od reprezentacji Polski. - Nie, o tym nie myślałem. Przede wszystkim chciałem wyjaśnić, w czym, jest problem. De facto okazało się, że nie było jakiegoś problemu. To że zawodnicy mówili, że jest za dużo informacji, to wynikało główne z ich frustracji.

Komentarze (2)
avatar
Leszek PS SG
18 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co robi dyrektor sportowy w PZN? Konkretnie. 
avatar
prologic
6.01.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wypowiedzi Małysza są jedynie kompromitacją prezesa PZN. Świadczą o braku panowania nad sytuacją wśród skoczku, o braku planu działania na wypadek braku wyników. Po prostu wstyd, że taki nieodp Czytaj całość