W piątek w Lillehammer rusza Puchar Świata w skokach narciarskich. Polacy wejdą w olimpijski sezon z nowym trenerem reprezentacji, którym jest Maciej Maciusiak.
Podczas spotkania w Zakopanem szkoleniowiec niespodziewanie podwinął rękaw. - Widzicie? To jest bielactwo. Lekarze powiedzieli mi, że to wyszło w wyniku bardzo dużego stresu - mówił w rozmowie ze sport.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę
Bielactwo to przewlekła choroba skóry. Objawia się białymi plamami. Występuje u ok. 0,5–2 proc. populacji. Przyczyny mogą być genetyczne, ale stres również bywa czynnikiem wywołującym.
Maciusiak wrócił do wypadku sprzed lat, po którym zaczęła się ta rzadka choroba. - Miałem z 17 lat. Grzesiek Sobczyk mnie ratował, pomógł mnie pozbierać - wspominał upadek na Wielkiej Krokwi. - Spadłem na zeskok i mocno się poharatałem. Nie dość, że byłem cały poobijany, to jeszcze na drugi dzień dostałem ospę. A pamiątkę po tym wszystkim mam do dziś - dodał.
- Lekarze powiedzieli mi, że to wyszło w wyniku bardzo dużego stresu - wyznał trener reprezentacji Polski w skokach narciarskich.
Skoki narciarskie w Wiśle - oglądaj w TVP1 o 14:40 w Pilocie WP (link sponsorowany)