W czwartek rozpoczęliśmy długi weekend ze skokami narciarskimi w naszym kraju, a dokładnie w Wiśle. Od piątku skakać będą mężczyźni. Dzień wcześniej na starcie stanęły jednak kobiety. Nasi kibice bez wątpienia liczyli przede wszystkim na kolejny bardzo dobry wynik Anny Twardosz, która w wywiadzie dla WP SportoweFakty przyznała, że domowe zawody mogą być najbardziej stresującymi w sezonie (cały wywiad TUTAJ).
Już kwalifikacje zakończyły się sensacyjnie. A to dlatego, że zdyskwalifikowana po kilku minutach została ich pierwotna zwyciężczyni - Nika Prevc. Jak się okazało, Słowenka miała narty o jeden centymetr za długie. Do konkursu awansowały za to dwie Biało-Czerwone. Wcześniej wspomniana Twardosz (21. miejsce) oraz Pola Bełtowska (28. lokata). Odpadła z kolei Nicole Konderla-Juroszek (42. pozycja).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
Po pierwszej serii mogliśmy mieć mieszane odczucia. Z jednej strony kolejne punkty Pucharu Świata zapewniła sobie Anna Twardosz. 24-latka skoczyła 106,5 metra, co przełożyło się na notę 91 punktów oraz 24. lokatę na półmetku. Z drugiej do czołowej trzydziestki nie wskoczyła Pola Bełtowska. 19-letnia skoczkini wylądowała na 101. metrze i zakończyła zmagania na 37. miejscu.
Prowadziła za to tryumfatorka kwalifikacji Anna Odine Stroem. Norweżka uzyskała 127 metrów i miała całkiem niezłą przewagę nad drugą Nozomi Maruyamą. Liderka PŚ po próbie na 121. metr posiadała 5,5 "oczka" straty do 27-latki. O jeszcze 3,4 punktu mniej wywalczyła Lisa Eder, która skoczyła 123,5 metra, ale miała zdecydowanie lepsze warunki od Japonki.
Nasza jedyna zawodniczka w drugiej serii znacznie się poprawiła. Tym razem wykorzystała korzystny wiatr pod narty i wylądowała na 116. metrze. Zaraz po tym objęła prowadzenie, a potem zaczęła się przesuwać w górę klasyfikacji. Ostatecznie Twardosz uplasowała się w drugiej dziesiątce, a dokładnie na 20. pozycji. 24-latka może żałować pierwszej próby. Gdyby była lepsza, byłaby szansa na zajęcie wyższego miejsca.
Kilkanaście minut później zaczęły się wyjaśniać najważniejsze rozstrzygnięcia. Atak na wyższe lokaty przeprowadziła Abigail Strate, która uzyskała aż 131 metrów, czym wyrównana kobiecy rekord skoczni w Wiśle. Chwilę później słabiej się spisała Lisa Eder. Austriaczka skoczyła 120,5 metra, co oznaczało, że Kanadyjka już na pewno stanie na podium. Co więcej, 10 metrów bliżej od Strate wylądowała Maruyama i także spadła za jej plecy.
Na tym szarża 24-latki się jednak zakończyła. Rundę finałową sfinalizowała Stroem i potwierdziła swoją bardzo dobrą formę. Doleciała ona co prawda do 124. metra, ale przewaga z pierwszej serii pozwoliła jej zapewnić sobie zwycięstwo.
Harmonogram PŚ w Wiśle:
Piątek, 05.12.2025
10:00 - Kwalifikacje
11:30 - Konkurs indywidualny
Wyniki konkursu w Wiśle:
| Miejsce | Zawodniczka | Kraj | Odległość | Punkty |
|---|---|---|---|---|
| 1. | Anna Odine Stroem | Norwegia | 127/124 | 246.0 |
| 2. | Abigail Strate | Kanada | 117/131 | 240.9 |
| 3. | Nozomi Maruyama | Japonia | 121/121 | 236.9 |
| 4. | Heidi Dyhre Traaserud | Norwegia | 116/126 | 235.9 |
| 5. | Lisa Eder | Austria | 123.5/120.5 | 231.3 |
| 20. | Anna Twardosz | Polska | 106.5/116 | 192.1 |
| 37. | Pola Bełtowska | Polska | 101 | 72.2 |
Skoki narciarskie w Wiśle - oglądaj w TVP1 o 14:40 w Pilocie WP (link sponsorowany)