- Nigdy nie byłem liderem po pierwszej serii w konkursie Pucharu Świata, tak jak to było teraz w Innsbrucku. Nie miałem doświadczenia w takiej sytuacji, czułem dużą presję ze strony mediów i kibiców. Na dodatek walczyłem na terytorium najgroźniejszych rywali. Przeszedłem lekcję, która przyda mi się w przyszłości - powiedział Stoch w rozmowie z Super Expressem.
W najbliższy weekend skoczków czekają po raz pierwszy w tym sezonie loty w Kulm. - Bardzo się cieszę, bo najważniejsza jest radość skakania, a w trakcie lotu trwa ona dłużej. Ale nie napalam się, bo nie jadę tam po zwycięstwa czy rekordy - stwierdził Kamil Stoch.
Źródło: Super Express.