PŚ: Predazzo znów biało-czerwone! Piąty triumf Kamila Stocha!

To był wspaniały konkurs w wykonaniu Kamila Stocha. Polak po raz drugi w tym sezonie wygrał zawody Pucharu Świata, dzięki czemu awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu, wyprzedzając w niej Thomasa Morgensterna. Ostatnie zwycięstwo tej rangi mieszkaniec Zębu odniósł pod koniec stycznia w Zakopanem.

W tym artykule dowiesz się o:

Trwa szczęśliwa niedziela dla polskich kibiców narciarstwa. Wczesnym popołudniem po znakomitym występie w biegu łączonym żółtą koszulkę liderki Pucharu Świata odebrała Norweżce Marit Bjoergen Justyna Kowalczyk, a kilka godzin później ze swojej piątej wygranej w karierze mógł cieszyć się Kamil Stoch. Mieszkaniec Zębu dzięki wspaniałym skokom na 125,5m oraz 131,5m minimalnie pokonał będącego w sobotę poza zasięgiem rywali - Gregora Schlierenzauera (126m/130m). Polak fantastycznym triumfem w Val di Fiemme nawiązał do pamiętnych sukcesów Adama Małysza, który w tej miejscowości wygrywał nie tylko konkursy letniej Grand Prix, ale przede wszystkim zdobywał złote medale mistrzostw świata w 2003 roku. Rewelacyjny występ podopiecznego Łukasza Kruczka pozwolił mu awansować o jedno "oczko" w klasyfikacji łącznej cyklu i nad piątym - Thomasem Morgenstern ma obecnie dwa punkty przewagi. Warto odnotować, że Stoch w wywiadach wspominał, że zamierza powalczyć o "pudło" w końcowej punktacji cyklu.

Stoch walkę o wygraną rozpoczął obiecująco skokiem na 125,5m, który dawał mu trzecią notę kolejki. Na czele stawki z wynikiem 129 metrów niespodziewanie znajdował się Andreas Wank. Niemiec nieźle poradził sobie także w drugiej rundzie, ale przy lądowaniu na 122 metrze zaliczył wyraźną podpórkę, co przesunęło go na dziewiątą pozycję. Skład czołowej "3" w Predazzo uzupełnił niezwykle solidny tej zimy Anders Bardal.

W dalszym ciągu wysokim poziom utrzymują Severin Freund i Richard Freitag, którzy dość niedawno przebojem wdarli się do ścisłej światowej czołówki. Tempa nie zwalnia także szósty tym razem - Thomas Morgenstern. Z kolei zawsze nieobliczalny Bjoern Einar Romoeren ma za sobą zdecydowanie najlepszy start tej zimy. Próby na 129m oraz 121,5m dały byłemu rekordziście globu siódmą lokatę. Na ogromne słowa pochwały zasługuje także postawa Daiki Ito. Rewelacyjny Japończyk po pierwszej serii był zaledwie dwudziesty trzeci, ale w drugiej podobnie jak dzień wcześniej "Morgi" odrobił spore straty, szybując przy niekorzystnym wietrze w plecy na 130 metr. Samuraj awansował w sumie aż o piętnaście "oczek", długo stojąc w miejscu przeznaczonym dla lidera konkursu.

Warto zwrócić uwagę na udane zawody odpowiednio 17-tego Andreasa Stjernena i 18-tego Atle Pedersena Roensena. "Wikingowie" zdołali bowiem przełożyć swoje doskonałe wyniki, uzyskiwane w drugiej lidze na zmagania najwyższej rangi, co w ostatnim czasie nie jest częstym przypadkiem.

Zawody w Val di Fiemme były bardzo emocjonujące między innymi z powodu potknięć faworytów. Drugą "15" przeciętnymi rezultatami otworzył Andreas Kofler, przez co jego przewaga nad "Schlierim" stopniała zaledwie do trzech punktów. Wielkimi przegranymi mogą czuć się także Robert Kranjec, Simon Ammann, czy Vegard Haukoe Sklett. Dla Szwajcara, Słoweńca i Norwega niedzielny konkurs zakończył się już na półmetku. Pokazuje to, że wiatr tradycyjnie wtrącił do rywalizacji swoje trzy grosze, bo wspomniana "3" w klasyfikacji PŚ zajmuje pozycje od dziesiątej do dwunastej. Ich los, choć można było się tego spodziewać podzielili pozostali Polacy - trzydziesta szósta lokata przypadła Krzysztofowi Miętusowi, czterdziesta druga - Piotrowi Żyle, a dopiero 47. Maciejowi Kotowi.

Następnym etapem sezonu, rozpoczynającym się już w przyszły weekend jest stosunkowo nowy cykl FIS Team Tour, obejmujący zawody na niemieckich obiektach w Willingen (HS 145), Klingenthal (HS 140) i Oberstdorfie (HS 213).

MiejsceZawodnikKrajNotaSkoki
1 Kamil Stoch Polska 258,5 125,5 m/131,5 m
2 Gregor Schlierenzauer Austria 256,9 126 m/130 m
3 Anders Bardal Norwegia 248,6 123,5 m/128 m
4 Richard Freitag Niemcy 247,1 122,5 m/129,5 m
5 Severin Freund Niemcy 241,2 122,5 m/126,5 m
6 Thomas Morgenstern Austria 240,7 121 m/127 m
7 Bjoern Einar Romoeren Norwegia 237,7 129 m/121,5 m
8 Daiki Ito Japonia 235,0 119 m/130 m
9 Andreas Wank Niemcy 229,8 129 m/122 m
10 Peter Prevc Słowenia 228,4 122 m/123 m
36 Krzysztof Miętus Polska 81,9 109,5 m
42 Piotr Żyła Polska 77,5 111 m
47 Maciej Kot Polska 73,8 111,5 m
MiejsceZawodnikKrajPunkty PŚ
1 Andreas Kofler Austria 1049
2 Gregor Schlierenzauer Austria 1046
3 Anders Bardal Norwegia 1017
4 Kamil Stoch Polska 876
5 Thomas Morgenstern Austria 874
6 Richard Freitag Niemcy 765
7 Daiki Ito Japonia 676
8 Severin Freund Niemcy 617
9 Roman Koudelka Czechy 576
10 Robert Kranjec Słowenia 534
20 Piotr Żyła Polska 180
45 Maciej Kot Polska 47
45 Aleksander Zniszczoł Polska 47
52 Krzysztof Miętus Polska 24
Komentarze (47)
avatar
Kamil84
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zrobił się nam z Kamila wytrawny gracz trening tak sobie a póxniej pokazuje prawdziwe oblicza zupełnie inaczej niż nielot hula czy mateja swego czasu który się spalał w czasie konkursu , pr Czytaj całość
Wenflon
6.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stoch super jestem naprawde pod wrażeniem bo przyznam że nie wierzyłem że on w tym sezonie będzie mieć tak dużo dobrych konkursów. Szkoda tylko że cała reszta naszych reprezentantów znowu była Czytaj całość
avatar
sawczuk27
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no superancko 
Kinga
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem wielką fanką Kamila Stocha, jak i również skoków narciarskich. Naprawdę szczere gratulacje dla Stoch, przeskoczyć Austryjaków to nie lada wyzwanie. Na dodatek jeszcze przebić choćby tymi Czytaj całość
avatar
Zaba
5.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Kamil. Walka o pierwszą trojkę w klasyfikacji generalnej PŚ będzie ciężka, ale Stoch pokazuje, że w przyszłych sezonach może się liczyć. Teraz najistotniejsze jest przygotowanie odpowiedn Czytaj całość