Martin Schmitt o krok od zakończenia kariery?

Martin Schmitt zapowiadał, że będzie skakał aż do igrzysk olimpijskich w Soczi. Niewykluczone jednak, że te plany zostaną zweryfikowane i już wkrótce Niemiec ogłosi, że żegna się ze sportem.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie lata bez wątpienia nie są dla Martina Schmitta zbyt udane - Niemiec zaczął wyraźnie ustępować pola młodszym rywalom już nie tylko na międzynarodowej arenie, ale i w kraju. 34-letni zawodnik, który pod koniec lat 90-tych był wielką gwiazdą skoków narciarskich, mimo to przez dłuższy czas uparcie twierdził, że w dalszym ciągu ma zamiar kontynuować karierę i liczy na występ na igrzyskach olimpijskich w Soczi, a wcześniej zapewne i na mistrzostwach świata w Val di Fiemme.

Schmitt wciąż trenuje, jednak prowadzący niemiecką kadrę Werner Schuster nie ukrywał w wywiadach sprzed kilku tygodni, że na razie ma zamiar stawiać na młodych skoczków, a weteran może liczyć na miejsce w reprezentacji tylko w przypadku dobrych wyników w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Start w konkursach tej rangi czeka Schmitta już za tydzień w Ałmatach, a następnie w planach Niemca jest skuteczny występ w Turnieju Czterech Skoczni.

Schmitt nie ukrywa, że interesuje go start tylko na wszystkich czterech obiektach. O ile o miejsce w składzie na zawody w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen może być dość łatwo, gdyż Niemcy jako gospodarze wystawią liczny skład, o tyle do Innsbrucku i Bischofshofen pojadą już tylko najlepsi z pierwszej kadry. Jeśli Schmitta zabraknie w tym gronie, najprawdopodobniej po zawodach w Ga-Pa ogłosi zakończenie kariery. - Będę musiał wówczas poważnie się zastanowić, czy ma to jeszcze sens - przyznał weteran w rozmowie z dziennikiem "Bild".

Gazeta podkreśla, że Schmitt ma już uprawnienia trenera, więc koniec kariery nie musi oznaczać definitywnego pożegnania ze skokami narciarskimi.

Źródło artykułu: