Marc Noelke dla SportoweFakty.pl: Wielki Szlem Hannawalda był nadzwyczajny

Marc Noelke, wieloletni asystent Alexandra Pointnera w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl podsumowuje niemieckie konkursy TCS, wspomina sukces Svena Hannawalda i chwali pracę Łukasza Kruczka.

Marc Noelke uważa, że Andersowi Jacobsenowi w jego sukcesach pomagają m.in. cenne doświadczenia, które zdobył w ostatnim czasie. 39-letni trener dostrzega też pracę Łukasza Kruczka. - Konkurs w Oberstdorfie był trudny, ale stał na wysokim poziomie i dostarczył widzom wielu emocji. Sypnęło licznymi niespodziankami. W Austrii i Niemczech ludzie koncentrują się przede wszystkim na rywalizacji pomiędzy swoimi krajami, ale to Anders Jacobsen był najlepszym skoczkiem tego dnia. Jego dotychczasowe próby były naprawdę niesamowite. Dla mnie to właśnie on jest teraz faworytem turnieju. Norweg wie, jak go wygrać. Poza tym w ostatnim czasie zdobył nowe doświadczenia. Stał się ojcem i wziął ślub. Podsumowując - jest teraz bardziej kompletnym sportowcem niż pięć lat temu. Z kolei Polacy zaliczyli udany występ. Trzeba przyznać, że Łukasz Kruczek wykonał niesamowitą pracę, dokonując świetnego "restartu" po trudnym początku sezonu - chwali polskiego szkoleniowca drużynowy wicemistrz świata z Lahti.

Wieloletni asystent Alexandra Pointnera uważa, że Jacobsen nie zdoła wygrać konkursów w Innsbrucku i Bischofshofen. - Nie sądzę, by mógł tego dokonać. Wielki Szlem Hannawalda był nadzwyczajny. Skakał wówczas bardzo dobrze, ale przez cały ten turniej panowały stabilne i sprawiedliwe warunki atmosferyczne, co nieco ułatwiło mu zadanie. Pogoda podczas tamtych konkursów była słoneczna, a i wiatr był słaby. To było, jak w laboratorium. Takie coś normalnie przy ośmiu doskonałych skokach się nie zdarza - wspomina sukces "Hanniego" Noelke.

Dawny skoczek naszych zachodnich sąsiadów przyznaje, że o "lataniu" na "deskach" w jego kraju znów jest dość głośno. - Zainteresowanie skokami w Niemczech nie jest tak spore, jak w złotych latach Hannawalda i Schmitta, ale popularność znów rośnie i widać falę wznoszącą. Werner Schuster wykonuje kawał dobrej roboty, a konkursy są teraz jeszcze bardziej dynamiczne - relacjonuje portalowi SportoweFakty.pl były dziennikarz RTL.    

Ojciec sukcesów Gregora Schlierenzauera mówi też, czym zajmuje się po jego nieoczekiwanym zwolnieniu z DSV - Teraz spędzam sporo czasu ze swoją rodziną i w miłej atmosferze powitałem Nowy Rok. Latem skończę studia dla sportowych trenerów z dyplomem na prestiżowej Akademii w Kolonii. W mojej firmie "Teamgold" pracuję z kolei dla klientów biznesowych i sportu w zakresie zarządzania stresem, wydajności ludzkiego organizmu i zdrowia - poinformował o swoich losach Marc Noelke.

Źródło artykułu: