- Wynik nie jest może bardzo dobry, ale przede wszystkim cieszę się z moich skoków, które ustabilizowałem na określonym poziomie. Stać mnie jednak na dużo więcej. Ten sezon może się potoczyć lepiej niż poprzedni - przekonuje Aleksander Zniszczoł.
Wracając pamięcią do swojego występu na Wielkiej Krokwi, urodzony w Cieszynie zawodnik przyznaje, że jego skoki znacznie się od siebie różniły. - W pierwszym miałem dużą szybkość, leciałem nisko, dostałem też plusowe punkty za wiatr z tyłu. W drugim natomiast leciałem dużo wyżej i, jak się okazało, to była zła opcja na dzisiejszy dzień - twierdzi 18-latek.
Przypomnijmy, w Zakopanem Zniszczoł zdobył swoje pierwsze punkty w tym sezonie. Do uzyskania ośmiu oczek wystarczyły skoki na odległość 125,5 oraz 123 m.