Krótsza karencja Janne Ahonena

Janne Ahonen jako sportowiec wznawiający karierę powinien przez pół roku być zawieszony w startach i przejść w tym czasie trzy kontrole antydopingowe. Okres karencji został jednak dla niego skrócony.

W tym artykule dowiesz się o:

Przepis o obowiązkowej karencji związany jest z faktem, że po oficjalnym zakończeniu kariery zawodnicy nie są już badani pod kątem stosowania dopingu. Przez sześć miesięcy od decyzji o powrocie sportowiec jest traktowany jako aktywny i normalnie podlega kontrolom, jednak nie może startować. Janne Ahonen przeszedł już taką procedurę gdy wracał do sportu w 2009 roku i teraz miało być podobnie.

Ostatecznie karencja Fina potrwa nie sześć miesięcy, a tylko trzy - taka możliwość jest dopuszczalna przez przepisy i była już stosowana m.in. przy okazji powrotu Hannu Manninena. Jeśli więc żadna z trzech kontroli antydopingowych, które w tym okresie będzie musiał przejść Ahonen, nie wykaże w jego organizmie niedozwolonych środków to Fin szybko będzie mógł wrócić na skocznię i nie ominą go pierwsze konkursy na igelicie, które musiałby zapewne opuścić w przypadku standardowego półrocznego okresu oczekiwania.

Kolejny powrót Ahonena związany jest z faktem, że już za rok odbędą się igrzyska w Soczi. Utytułowany Fin wciąż nie może pogodzić się z faktem, że w swym dorobku nie ma olimpijskiego medalu zdobytego w konkursie indywidualnym. Poprzedni powrót przed igrzyskami w Vancouver także był związanym z pragnieniem osiągnięcia tego celu, jednak wówczas skończyło się na niepowodzeniu.

Komentarze (2)
avatar
Matejos
8.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się podjęło decyzję o zakończeniu kariery to powinno się tego trzymać. Chociaż z drugiej strony sytuacja kadrowa w reprezentacji Finlandii jest na tyle beznadziejna, że spokojnie Ahonnen zo Czytaj całość
avatar
loozaczek
8.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
po pierwsze to Jane wystartuje pod warunkiem ze bedzie osiagal dobre wyniki na igielicie ,ale ja sie pytam po co ??? Wiem ze medal.olimpijski kusi strasznie , ake z calym szacunkiem dla Jane ni Czytaj całość