- Kilka tygodni temu postanowiłem trochę odpocząć. To był bardzo emocjonalny czas dla mnie. Osiągałem kiepskie rezultaty, narodziła się moja córka. W końcu zdecydowałem się jednak skupić na treningach i spędzić, jak najwięcej czasu z rodziną. Dzięki temu, przeżyłem świetne chwile z Lilly - mówi Thomas Morgenstern.
Teraz jednak przyszedł czas na mistrzostwa świata. Według Austriaka konkursy zapowiadają się ekscytująco.
- Wiem, że to będą trudne zawody, ale moim celem nadal jest zdobycie medalu. Nie ma rzeczy niemożliwych! - podkreśla Morgenstern.
Źródło artykułu: