Polacy powalczą o medale!

Doczekaliśmy czasów, kiedy forma biało-czerwonych nie pozwala na jednoznaczne wskazanie faworyta do zdobycia medalu MŚ. To sprawia, że konkursy w Predazzo mogą być dla nas szczególnie interesujące...

Rekordzistą mniejszego obiektu w Predazzo wśród mężczyzn wciąż pozostaje Adam Małysz (107,5 m). Choć później lepsze rezultaty osiągał Mario Innauer to są to rekordy nieoficjalne ze względu na ich ustanowienie podczas FIS Cup. Wśród kobiet najdalej na włoskiej skoczni pofrunęła Sarah Hendrickson (108 m).

Podczas sobotnich zawodów nie możemy już liczyć na historyczny talent "Orła z Wisły", jednak Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot oraz Kamil Stoch stanowią chyba najsilniejszą ekipę skoczków, jaka dotychczas reprezentowała nasz kraj na mistrzostwach świata. Mimo, że wśród biało-czerwonych nie da się wskazać murowanego kandydata do osiągnięcia sukcesu, to fakt, że każdy z "naszych" ma stosunkowo realną szansę na medal sprawia, iż polscy kibice nad Wisłą będą oglądać zawody z wypiekami na twarzy.

Wśród obecnych reprezentantów naszego kraju najlepiej podczas MŚ radził sobie Kamil Stoch. Skupmy się tylko na występach na mniejszym obiekcie. W 2005 roku w Oberstdorfie zawodnik urodzony w Zakopanem nie odniósł sukcesu, jednak już dwa lata później w Sapporo był 11. W Libercu natomiast otarł się o "brąz" zajmując 4. lokatę. 2011 rok przyniósł liderowi naszej kadry wysoką 6. pozycję.

Piotr Żyła podczas zawodów w Japonii uplasował się na 42. pozycji, zaś cztery lata później w Oslo był 19. Maciej Kot w Libercu zajął 45. miejsce, zaś dla Dawida Kubackiego to będą pierwsze MŚ w karierze.

Za Kamilem Stochem stoi więc wysoka forma i doświadczenie zdobyte podczas wcześniejszych mistrzostw, za Piotrem Żyłą wciąż rosnąca dyspozycja (w ostatnim konkursie Pucharu Świata w Klingenthal zajął 6. lokatę), za Maciejem Kotem właściwie cały sezon (od 12 konkursów PŚ zawodnik nigdy nie wylądował poza pierwszą dwudziestką), zaś za Dawidem Kubackim świetne skoki podczas serii treningowych. Być może na obecnych liderów Pucharu Świata to za mało, ale w kibicu nadzieja zawsze umiera ostatnia. Szczególnie wtedy, kiedy za medalowymi szansami biało-czerwonych nie stoją tylko ich przedkonkursowe wypowiedzi.

Początek konkursu indywidualnego na skoczni HS 106 zaplanowano na godzinę 17:00.

Komentarze (4)
avatar
FanRadwana
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kamil znokautował w serii próbnej. Drugi Fettner stracił do Polaka siedem i dziewięć dziesiątych punktu. Kot był piąty (Razem ze Schlierim), Dawid był dziesiąty, a Żyła dwudziesty. 
avatar
smok
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może być dobrze. :) 
avatar
gksfan24
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do boju Biało-Czerwoni! :) 
avatar
calderon7
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Faktem jest, że szanse są, to są Mistrzostwa Świata i zdarzyć się może wszystko. W drużynie tym bardziej jest spora szansa na medal :)