- Sprzęt jaki wykorzystujemy do treningu jest taki sam w zimie przy temperaturze -20 °C i w lecie. Najwyżej, można oszczędzić sobie korzystania z rękawic - stwierdził zlany potem Martin Koch. - W zimie w kombinezonie jest trochę zbyt chłodno, a w lecie parno... Ale mamy tutaj naprawdę świetny obóz treningowy - dodaje Austriak.
Do upałów nie może się przyzwyczaić także Andreas Kofler. - Ledwo wkładam kombinezon, a już czekam, kiedy będę mógł wskoczyć do basenu po treningu - przyznaje doświadczony zawodnik.
Upalny obóz Austriaków potrwa do piątku. Ponownie na skoczni w Hinzenbach skoczkowie pojawią się 29 września, kiedy odbędzie się tutaj konkurs Letniej Grand Prix.