W okresie letnim świetnie radzą sobie nie tylko najlepsi skoczkowie w Polsce, ale również kadra młodzieżowa. Jedynie występ biało-czerwonych w Lillehammer pozostawiał wiele do życzenia.
- Analizujemy pod każdym względem ten start. Rok temu ta skocznia również nam nie spasowała. Mnie osobiście nie było w tym roku w Lillehammer, ale z relacji Piotra Fijasa panowały tam też trudne, loteryjne warunki. Nie można się jednak wyłącznie tym usprawiedliwiać, ponieważ w zawodach startowała przecież ósemka Polaków, wszyscy nie mogli mieć pecha. Tydzień później startowaliśmy w Klingenthal, tam pojechała silniejsza grupa zawodników. W tej sytuacji młodzi zobaczyli, że można i potrafili się sprężyć i zdobywać punkty, co cieszy - stwierdził Robert Mateja w rozmowie z oficjalnym serwisem Polskiego Związku Narciarskiego.
Oprócz informacji dotyczących przygotowań "młodzieżowców" do sezonu trener zdradził też m.in., jak postrzega poszczególnych zawodników kadry. - Jest paru bardzo fajnie skaczących zawodników - Jasiek Ziobro, Klimek Murańka. Klimek miał ostatnio trochę problemów ze zdrowiem, nie poleciał na zawody w Rosji, ale teraz wszystko jest już w porządku. Stefan Hula zaczyna łapać dobre skakanie. Trochę martwi nas dyspozycja Grześka Miętusa, ma dość duże problemy w locie i nie może sobie z tym poradzić. Próbujemy jakoś temu zaradzić. Łukasz Rutkowski nie skacze dobrze, ale cały czas powoli idzie w górę. Bartek Kłusek ma bardzo duże możliwości. Czasem nie potrafi tego wykorzystać, ale też wszystko idzie w dobrym kierunku. Ma jeszcze pewne rezerwy w wadze i technice - cytuje Roberta Mateję pzn.pl.