- Zgrupowanie przebiegło bardzo fajnie, w miłej i sympatycznej atmosferze. To był jak najbardziej dobry pomysł. Ten obóz nie miał na celu zapomnienia o wszystkim dookoła, tylko odpoczynek psychiczny. Fizycznie cały czas jesteśmy w bardzo mocnym treningu - zaznacza w rozmowie z oficjalnym serwisem Polskiego Związku Narciarskiego mistrz świata.
26-latek przyznaje, że zgrupowanie nie wyglądało tak samo, jak te, podczas których zawodnicy skaczą na nartach. Pomiędzy treningami był czas na odpoczynek. W czasie wolnym biało-czerwoni m.in. zwiedzali chorwackie miasta. Plażować się jednak nie dało... - W Dubrowniku może nie było przepięknej pogody, ale też nie było źle. Temperatura była dobra do treningu: nie za gorąco i nie za zimno. Było trochę wilgotno, czego u nas się raczej nie spotyka - opowiada Stoch.
Przy okazji rozmowy z serwisem pzn.pl skoczek z Zębu zrobił małą reklamę Dubrownikowi. - To piękne miasto, z zabytkową starówką. Miałem okazję już tam kiedyś wcześniej być. Jak najbardziej polecam każdemu, ponieważ naprawdę warto. To nie jest może miejsce dla ludzi, którzy chcą spokojnie wypocząć, plażować i byczyć się na słońcu, ale bardziej do aktywnego spędzania czasu - twierdzi reprezentant Polski.
W niedzielę kadra rozpocznie zgrupowanie w Oberstdorfie. Tam skoczkowie oddadzą pierwsze w tym sezonie skoki z lodowego rozbiegu.