W ubiegłych latach Gregor Schlierenzauer unikał raczej startów w zawodach LGP. Nie cenił także zbyt wysoko poziomu i prestiżu letniej edycji. Austriak nie krył jednak radości po sobotnim zwycięstwie w szwajcarskim Einsiedeln - na najwyższym stopniu podium zawodów LGP stanął po raz pierwszy od 2011 roku (wówczas triumfował w Hinzenbach).
[ad=rectangle]
Zadowolony ze zwycięstwa Schlierenzauera oraz bardzo dobrej, trzeciej lokaty Michaela Hayboecka był także szkoleniowiec drużyny, Heinz Kuttin. - Ważne jest, żeby zawodnicy wiedzieli, jak daleko już zaszliśmy. To daje pewność siebie - powiedział trener, który w kwietniu zastąpił Alexandra Pointnera.
Nie jest tajemnicą, że Gregor Schlierenzauer nie zawsze zgadzał się z Pointnerem, dlatego pozytywnie wyraża się o zmianie na stanowisku trenera. - Jesteśmy w środku naszego planu treningowego. Niektóre rzeczy są inne, wszyscy wspólnie trenujemy na wysokim poziomie. Treningi są bardzo dobre - powiedział skoczek i dodał - Nie chodzi tylko o mnie, myślę, że to się nam wszystkim bardzo opłaciło. Wygląda zatem na to, że w drużynie panuje świetna atmosfera.
Regułą stał się już fakt, że podczas letniej edycji FIS testuje nowe zasady przeprowadzania zawodów. Podobnie jest i w tym roku. Sceptycznie o tegorocznych testach wypowiada się jednak Gregor Schlierenzauer: - Nie do końca podoba mi się ten system. Myślę, że jest trochę skomplikowany - wyjaśnił skoczek.
Obecnie drużyna Austriaków jest już w Courchevel, gdzie za dwa dni rozegrany zostanie kolejny konkurs z cyklu LGP.