Testy nowinek sprzętowych? Heinz Kuttin gra w otwarte karty

Wprowadzanie i testowanie nowinek sprzętowych w skokach od lat wywołuje burzliwe dyskusje. Głos w tej sprawie zabrał ostatnio szkoleniowiec reprezentacji Austrii, Heinz Kuttin.

Kwestie sprzętu i materiałów w skokach narciarskich to od lat drażliwy temat. "Wyścig zbrojeń" pomiędzy drużynami jest owiany tajemnicą, a za wyszukiwaniem dozwolonych ulepszeń sprzętowych stoi sztab ludzi. Okazuje się jednak, że nie tylko całe drużyny, ale także i poszczególni zawodnicy chcą zaskoczyć rywali unowocześnieniami - ze zjawiskiem tym musieli zmierzyć się na przykład Austriacy podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi (Gregor Schlierenzauer miał być wówczas jedynym zawodnikiem z drużyny, któremu umożliwiono testowanie nowinek sprzętowych). Nowy trener, Heinz Kuttin, w swoim teamie nie widzi jednak miejsca dla takiego zachowania.
[ad=rectangle]
Kuttin, choć w Soczi nie był, pozostawał w stałym kontakcie ze swoim podopiecznym, Thomasem Morgensternem i na bieżąco był informowany o konflikcie, jaki z powodu nierównego traktowania zawodników wywiązał się w drużynie. Ostatnio szkoleniowiec bardzo stanowczo wypowiedział się na temat implementacji nowinek sprzętowych. Według niego każdy zawodnik ma obowiązek przedstawienia sprzętu oraz ulepszeń, które chce w nim wprowadzić. Zupełnie odwrotnie niż za czasów Alexandra Pointera.

- Jeżeli ktoś z nas coś testuje, musi poinformować o tym na wieczornym zebraniu drużyny - wyjaśnia Stefan Kraft  i dodaje: - Mogę teraz bez problemu zapytać Gregora, jak "to czy tamto mu się widzi." Kiedyś tak nie było. Każdy zajmował się sobą.

Ze zmian zadowolony jest także Michael Hayboeck: - Tak pracuje się dużo przyjemniej. Możemy teraz wspólnie pracować nad naszym rozwojem. W końcu wiedza sześciu skoczków jest większa i cenniejsza, niż wtedy, gdy nad wszystkim musiałeś myśleć sam.

Komentarze (0)