Stefan Kraft, triumfator tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni, poczuł na własnej skórze to, co rok temu przeżywał jego kolega z drużyny, Thomas Diethart. Austriak z zupełnie nieznanego wówczas skoczka przeszedł do historii najbardziej prestiżowego turnieju w skokach i szybko znalazł się w centrum uwagi. Jak przyznał niedawno Kraft, także i jemu coraz bardziej daje się we znaki ogromne zainteresowanie mediów i kibiców. - Musiałem wysyłać moją dziewczynę po zakupy, żeby mieć trochę spokoju - przyznał skoczek.
[ad=rectangle]
Okazuje się, że Austriak cieszy się ogromną popularnością także wśród polskich kibiców. Kiedy wracał z treningu przed konkursami na Kulm, wyprzedził go samochód z polską rejestracją. Jego pasażerowie szybko rozpoznali Krafta, włączyli światła ostrzegawcze i zwolnili. - Nagle czterech Polaków zaczęło wyglądać z samochodu i robić zdjęcia - opowiedział z uśmiechem Austriak, który jeszcze rok temu pozostawał w cieniu wielkich gwiazd skoków narciarskich.
Stefan Kraft obiektem zainteresowania...polskich kibiców
W ciągu kilku dni życie Stefana Krafta bardzo się zmieniło. Wraz z sukcesem, jaki osiągnął podczas TCS, znacznie wzrosło zainteresowanie jego osobą.
Źródło artykułu:
Wrażenie i zamieszanie może zrobić za granicą polski samochód z czwórką pasażerów.
Pamiętam jak kiedyś inni obrzucili śnieżkami Martina Schmitta - też poz Czytaj całość