- Po niezłym tygodniu w Norwegii, w ciszy i spokoju zacząłem się przygotowywać do kolejnych zawodów. We wtorek miałem najlepsze skoki, jakie oddałem tej zimy. Czułem się znów gotowy do rywalizacji - podkreśla Norweg na swojej stronie internetowej.
[ad=rectangle]
Niestety, dalsza część opowiadania reprezentanta kraju ze stolicą w Oslo nie jest tak pozytywna - oprócz faktu, że w kwalifikacjach znowu oddał jeden z lepszych skoków w tym sezonie zimowym. Zaraz po nim jednak Bardal upadł na zeskok i choć sytuacja nie wyglądała na poważną, skoczek wywrócił się tak niefortunnie, że złamał nadgarstek. Po opuszczeniu zeskoku Norweg zemdlał.
Zawodnik podkreśla, że złamanie jest bardziej skomplikowane niż początkowo sądzono. - Jestem niepewny, jak to będzie dalej wyglądało. Jednak to tylko kontuzja nadgarstka, więc będę w stanie nadal trenować - zaznacza Bardal.
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
- Przepraszam za to co się stało, ale nie mogę teraz nic zrobić. Mam nadzieję wyjść z tego tak szybko, jak to tylko możliwe - nie ukrywa skoczek.
Przypomnijmy, ten sezon nie jest udany dla skoczka z Norwegii. Najwyższą lokatą w Pucharze Świata, jaką zajął Bardal jest szóste miejsce z Niżnego Tagiłu. Podczas Turnieju Czterech Skoczni zawodnik ani razy nie wskoczył do pierwszej dwudziestki. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje 14. pozycję z dorobkiem 257 punktów.
"13 Anders Bardal Norwegia 281"