Polsko-słoweńska zabawa na Krupówkach i LED-owa flaga, czyli kibice w Zakopanem

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: kibice na Wielkiej Krokwi
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: kibice na Wielkiej Krokwi

Puchar Świata w Zakopanem zawsze gromadzi tłumy kibiców. Również w tym roku fani, zarówno z Polski jak i z innych krajów, doskonale się bawią. Nowością była LED-owa flaga.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomysł polega na stworzeniu wielkiej biało-czerwonej flagi przez kibiców mających miejsca po obydwu stronach zeskoku Wielkiej Krokwi. Już w piątek pod obiektem była możliwość nabycia LED-owych pałeczek w narodowych barwach - fani zasiadający po jednej stronie mieli nabyć te białe, a ci, którzy znaleźli się naprzeciwko, te w kolorze czerwonym. Flaga powstała w przerwie konkursu drużynowego, jednak była pewnym niewypałem - o ile biały kolor był widoczny całkiem nieźle, o tyle liczba czerwonych światełek była niewystarczająca. Kolejna próba będzie miała miejsce za rok.
[ad=rectangle]
Kibice pod Wielką Krokwią tradycyjnie ubrani są w narodowe barwy - na niezliczonych stoiskach pod skocznią nabyć można wszelkiego rodzaju szaliki, czapeczki, koszulki itp. Obrotni handlarze, czując koniunkturę, wprowadzili na rynek nowe atrybuty kibica, w tym szaliki z portretami Kamila Stocha i Justyny Kowalczyk, oczywiście z dużymi napisami o mistrzostwie olimpijskim tej dwójki.

Niezależnie od pomysłów wychodzących ze strony organizatorów i kupców, fani najlepiej bawią się sami. Kibice ze Słowenii, licznie zgromadzeni w Zakopanem, w dwa ostatnie wieczory spontanicznie organizowali zabawy w centralnym punkcie Krupówek, słynnego zakopiańskiego deptaku. Wokół urządzenia z muzyką momentalnie gromadzili się także Polacy, dzięki czemu we wspólnych tańcach na ulicy potrafiło uczestniczyć jednocześnie nawet i sto osób. Kolejna odsłona zabawy, będącej dowodem na to, że w skokach między fanami nie ma żadnych animozji, zapewne już najbliższej nocy, po konkursie indywidualnym, na pożegnanie z tegorocznym Pucharem Świata w Zakopanem.

Źródło artykułu: