Jak oceniać skoki Polaków? Stoch: Drużyna zrobiła krok naprzód

Fani skoków mają zagwozdkę - z jednej strony Kamil Stoch wygrał konkurs w Zakopanem, a z drugiej nadal przeciętnie skaczą jego koledzy z reprezentacji. On sam jest zdania, że postęp jest widoczny.

W tym artykule dowiesz się o:

Dorobek naszej kadry w Zakopanem to piąte miejsce w sobotnim konkursie drużynowym oraz zwycięstwo Kamila Stocha w niedzielnych zawodach indywidualnych, połączone ze zdobyciem punktów Pucharu Świata przez jeszcze trzech polskich skoczków, których lokaty były jednak miejscami w trzeciej dziesiątce.
[ad=rectangle]

Główny bohater polskich kibiców broni swoich kolegów z kadry choć zaznacza, że oczywiście każdy z nich jest w stanie plasować się wyraźnie wyżej, niż dzieje się to obecnie. - Punktowało nas czterech i to już nie jest zły wynik. Każdego z chłopaków, którzy byli w trzydziestce, stać na jeszcze lepsze wyniki - Piotrka Żyłę na miejsce w dziesiątce, Maćka Kota w piętnastce. Klimek Murańka też skoczył przyzwoicie, nikt nie wymaga od niego żeby już wygrywał. Szkoda mi Olka Zniszczoła, bo skakał cały weekend dobrze, powtarzalnie. Uważam, że drużyna zrobiła krok naprzód, a teraz każdy z nas powinien mieć poczucie tego, że jest na dobrej drodze i spokojnie, krok po kroku, realizować swoje zadania. Wtedy wszystko jest możliwe.

Na konferencji po swoim zwycięstwie Stoch został także zapytany o słowa Jana Ziobry, który powiedział o sobie i swoich kolegach, że skaczą "jak ostatnie łajzy". - Nie można się cieszyć z takich wyników jakie się obecnie osiąga, ale nie można być też zbyt surowym dla siebie - odpowiedział dwukrotny mistrz olimpijski, nie zgadzając się z aż tak krytycznym stwierdzeniem. - Każdy powinien wiedzieć ile pracy wkłada w swoje przygotowania i na co go stać. Chodzi o to żeby postawić sobie cel adekwatny do swoich możliwości. Ja postawiłem sobie cel tylko i wyłącznie zadaniowy, bo gdybym chciał wygrać to na pewno bym nie wygrał. Każdego z tych chłopaków stać na to, żeby robić punkty w każdym konkursie, tylko oni sami muszą w to uwierzyć. Nie chcę ich jednak oceniać, mówić co robią źle, co powinni poprawić, bo oni sami wiedzą to najlepiej.

Źródło artykułu: