Pochodzący z Kuopio zawodnik przez lata należał do reprezentacji Finlandii. Jeszcze jako nastolatek awansował do kadry i szybko zaskoczył narciarski świat świetnymi wynikami uzyskanymi w 1967 roku najpierw w prestiżowym Tygodniu Szwajcarskim, a następnie miejscami w ścisłej czołówce w Lahti i Holmenkollen. W tym samym roku w Rovaniemi, już w kwietniu, był o krok od sensacyjnego zwycięstwa, ale ostatecznie musiał minimalnie uznać wyższość słynnego Bjoerna Wirkoli.
Szczytowym momentem seniorskiej kariery Ruotsalainena były mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które w 1972 roku odbyły się w Planicy. Zawodnik uwielbiający rywalizację na mamucich obiektach już na treningu uzyskał 162 metry, czym pobił rekord swojego kraju aż o 23 metry (!) i był bliski pobicia także rekordu świata. W samym konkursie tak daleko nie wylądował już nikt. Finowi również nie udała się ponownie ta sztuka, ale kolejne dobre loty i tak dały mu czwarte miejsce, z minimalną stratą do medalowej pozycji dającej brąz.
W zespole narodowym pozostał do połowy lat siedemdziesiątych. Startował na igrzyskach olimpijskich i klasycznych mistrzostwach świata, ale w tych imprezach nie osiągnął sukcesów i zajmował dalsze miejsca.
Ruotsalainen to czwarty zmarły fiński skoczek narciarski w bieżącym roku - wcześniej odeszli na zawsze Jouko Toermanen (mistrz olimpijski z 1980 roku), Tero Turkki i ostatnio Veikko Heinonen (srebrny medalista mistrzostw świata z 1954 roku).