20-letni zawodnik z Dzianisza dostał szansę od Łukasza Kruczka i ją wykorzystał. Debiutujący w Pucharze Świata skoczek najpierw wywalczył awans do konkursu w Engelbergu, a następnie pierwsze punkty. Po skokach na 127 i 122 m. Stękała zajął 27 miejsce, wzbogacił się o 4 punkty i przy okazji zarobił 400 franków szwajcarskich.
- Jestem zadowolony z dzisiejszego startu. Ten drugi skok konkursowy może nie był taki dobry, ale cieszę się, że chociaż te kilka punktów będzie, jest naprawdę fajnie - powiedział po zawodach serwisowi skijumping.pl.
- Plan na niedzielę to jeszcze więcej punktów. Na pewno ważne są trzy dobre równe skoki i dobra zabawa. To mój pierwszy start w Pucharze Świata, chcę nabrać doświadczenia, a nie jakoś się spinać i za wszelką cenę robić coś na siłę - dodał.
W niedzielę zostanie rozegrany drugi konkurs indywidualny w Engelbergu. Kwalifikacje zaplanowano na 12:45, początek pierwszej serii o 14:15. Zawody w Engelbergu to ostatni sprawdzian przed Turniejem Czterech Skoczni.
Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport