Kamil Stoch zapewne nie tak wyobrażał sobie początek sezonu. Lider polskiej kadry uzbierał do tej pory zaledwie 92 punkty i do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni przystąpi jako 19 zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Podwójny mistrz olimpijski z Soczi początkowo starał się obracać całą sytuację w żart, ale ostatnio sam przyznał, że jest sfrustrowany słabymi wynikami.
Fortuna porównuje sytuację Stocha do swoich problemów, jakie przeżywał tuż po przywiezieniu z Sapporo olimpijskiego złota. - Na pierwszych zawodach, mistrzostwach Polski, na rozbiegu byłem sparaliżowany, bo widziałem ilu ludzi tam na dole oczekuje mojego zwycięstwa. Każdy konkurs był dla mnie ogromnym przeżyciem - wspomina w rozmowie z agencją x-news.
Mimo słabego początku sezonu Fortuna mocno wierzy w przebudzenie Stocha. - On jeszcze nie raz zrobi miłą niespodziankę, bo on coś takiego ma w sobie, że się odnajdzie. Czuje na swoich plecach ogromną odpowiedzialność i może go to deprymuje, ale tam niewiele brakuje. On się odnajdzie i znów będziemy gratulować. Myślę, że będzie jeszcze wiele konkursów, gdzie Kamilowi zagrają Mazurka.
Kamil Stoch ma szanse odwrócić złą kartę i wrócić do gry w najlepszym momencie. Już we wtorek początek Turnieju Czterech Skoczni. Pierwszy konkurs zostanie rozegrany w Oberstdorfie.
{"id":"","title":""}