Skoczek AZS Zakopane trafił w pierwszej serii konkursu w Bischofshofen na Niemca Stephana Leyhe. Kiedy Stękała uzyskał zaledwie 119 metrów, wydawało się, że Polak nie ma szans na drugą serię. Tymczasem rywal skoczył pół metra bliżej i uzyskał punkt mniej od zawodnika Biało-Czerwonych.
Gdyby wziąć pod uwagę wyniki poszczególnych zawodników, Stękała zająłby dopiero 44. miejsce. Polak uzyskał wynik lepszy jedynie od sześciu zawodników - Stephana Leyhe, Dawida Kubackiego, Władimira Zografskiego, Shohei Tochimoto, Gregora Deschwandena i Anze Semenica. W drugiej serii nie zobaczyliśmy między innymi Kamila Stocha, mimo że lider polskiej kadry miał 8,1 pkt. więcej niż Stękała, ale przegrał z Janem Maturą i nie znalazł się w gronie pięciu lucky loserów.
20-letni zawodnik AZS Zakopane znalazł się w drugiej serii z najsłabszym wynikiem. Andrzej Stękała zajął 30. miejsce i dopisał sobie punkt do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Reprezentant Polski zdobył w tym sezonie pięć oczek.
Zobacz także: Rodzice polskiego skoczka chcieli, żeby całkowicie porzucił sport
Na przykład pierwsza dziesiątka w klasyfikacji PŚ awansuje do konkursu automatycznie, n Czytaj całość