Kamil Stoch sprawił straszny zawód w kwalifikacjach do MŚ w lotach, które w piątek rozpoczną się na mamuciej skoczni w Kulm. Lider naszej kadry zajął w nich dopiero 32. miejsce i jako jeden z pięciu zawodników odpadł z rywalizacji.
Nasz skoczek był bardzo załamany po swojej próbie i jak informowały media, Łukasz Kruczek miał podjąć decyzję, czy zawodnik powinien zostać wraz z kolegami w Austrii, czy wróci do kraju.
Serwis skijumping.pl poinformował, że Stoch pozostanie z reprezentacją w Kulm do końca imprezy i będzie szykowany do startu w konkursie drużynowym, który odbędzie się w niedzielę.
W piątkowej pierwszej serii MŚ zobaczymy trzech reprezentantów Polski - Dawida Kubackiego, Stefana Hulę i Klemensa Murańkę.
Zobacz także: Polski skoczek chce zostać pilotem szybowca. Nie chodzi o Stocha
Teraz są wszyscy zawodnicy bez formy
Wina trenera i sztabu szkoleniowego
Trzeba wyciągnąć wnioski finansowe
To jedyna droga