Prevc praktycznie przez cały sezon imponował równą, bardzo wysoką formą. 23-letni medalista igrzysk olimpijskich w Soczi zasłużenie zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Ostatni konkurs sezonu tradycyjnie zostanie rozegrany w Planicy. Lider PŚ cieszy się, że kończące sezon zawody zostaną rozegrane w jego ojczyźnie.
- Atmosfera w Planicy zawsze jest świetna. W tym roku bilety zostały sprzedane bardzo szybko. Będzie całkiem interesująco. To będzie wspaniały moment, gdy 35 tysięcy fanów odśpiewa hymn. Do ostatnich zawodów chcę pozostać w dobrej formie i skakać na wysokim poziomie. Chcę powalczyć w Planicy o zwycięstwo, jestem to winny kibicom - powiedział Prevc w wywiadzie dla strony FIS.
Reprezentant Słowenii jest bliski pobicia rekordu Gregora Schlierenzauera w liczbie zdobytych punktów w jednym sezonie Pucharu Świata. W sezonie 2008/09 reprezentant Austrii zgromadził 2083 punkty. Słoweńcowi brakuje do tego osiągnięcia 140 oczek.
- Obecnie nie myślę o punktach, one przychodzą z dobrymi skokami. W przeszłości myślałem za bardzo o "oczkach", zajmowanych miejscach czy o wietrze. To nigdy nie było dobre dla moich wyników. Teraz wiem, że muszę się skoncentrować na skokach. Oczywiście byłoby miło pobić rekord, ale to przede wszystkim interesuje media. Jeśli sportowiec zdobędzie srebro, media mówią, że powinno być złoto. Jeśli wygra mistrzostwo świata, mówi się o tym, że powinien pobić rekord. Ja staram się zachować spokój, na koniec sezonu zobaczę ile zdobyłem punktów - dodał Prevc.
Reprezentant Słowenii przyznał, że jeszcze nie myśli o kolejnym sezonie, w którym odbędą się mistrzostwa świata. - Oczywiście zacznę o tym myśleć, ale później. Zawsze staram się koncentrować tylko na najbliższych zawodach. Tydzień po Planicy wybieram się na wakacje. Myślę, że moja głowa będzie mi za to wdzięczna - zapowiedział.
Sezon 2015/2016 zakończy się w przyszły weekend w Planicy. W ten weekend najlepsi skoczkowie świata powalczą w konkursach w Titisee-Neustadt.
Zobacz wideo: Bedorf o ciosie poniżej pasa: mam tytanowe "zabawki"
Źródło: WP SportoweFakty