O wizycie w Watykanie Schlierenzauer opowiedział na blogu na swojej stronie internetowej (gregorschlierenzauer.at). Zawodnik przyznał, że ostatnie dni to dla niego czas "satysfakcji, pokory i radości".
"Dzięki szynie mogłem odłożyć kule. Fizjoterapia i ćwiczenia przynoszą efekty. To są małe kroki, przede mną długa droga, by wrócić do pełnej sprawności, ale wszystko jest na dobrej drodze" - napisał "Schlieri".
"Razem z austriacką delegacją miałem okazję spotkać się z papieżem Franciszkiem w Watykanie. To doświadczenie, którym jestem absolutnie zachwycony. Papież uścisnął nam ręce, docenił nasze wyniki sportowe, ale również przypomniał, że na nas jako wzorach dla innych spoczywa wielka odpowiedzialność. Spotkanie z papieżem było dla mnie wyjątkowym przywilejem, który będę wspominał z nostalgią" - dodał Austriak.
29 marca skoczek przeszedł operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego. Urazu nabawił się w czasie jazdy na nartach w Kanadzie. Na początku kwietnia rozpoczął rehabilitację, jeszcze nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do skoków.
Schlierenzauer na audiencji u papieża Franciszka:
Myślę, że olimpijskie złoto to cel, który może przywrócić go do wielkiego sportu.