FIS Cup w skokach narciarskich to cykl zawodów skoków najniższej rangi wśród rozgrywek organizowanych przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Zostały wprowadzone po to, żeby młodzi zawodnicy mieli szansę pokazać się na międzynarodowej arenie, a później rozwijać swoją karierę przez starty w Pucharze Kontynentalnym aż do Pucharu Świata.
Zawody w Villach, zorganizowane w miniony weekend, były pierwszymi konkursami z tego cyklu w sezonie 2016/17.
W niedzielę Sebastian Colloredo skakał bardzo równo i pewnie - dwie próby na odległość 97,5 metra pozwoliły mu po raz trzeci w karierze uplasować się na pierwszym miejscu w zawodach FIS Cup. Wcześniej sztuka ta udała mu się jeszcze w Val di Fiemme (2008 r.) oraz Planicy (2014 r.).
Dla Łukasza Kruczka, który od niedawna pełni funkcję trenera reprezentacji Włoch w skokach narciarskich, zwycięstwo Colloredo stanowi pierwszy sukces szkoleniowy po objęciu nowego stanowiska.
Na drugą lokatę wskoczył czwarty po pierwszej kolejce Austriak Thomas Diethart (95,0 / 98,5 m), który oddał także najdłuższy skok w całej rywalizacji. Konkursowe podium uzupełnił jego rodak - Stefan Huber (93,0 / 95,5 m).
W zawodach wzięło też udział kilku Polaków - najlepszy z nich, Dominik Kastelik, był jedenasty. Za nim znaleźli się Stanisław Biela, Andrzej Zapotoczny, Bartosz Czyż, Krzysztof Leja, Łukasz Rutkowski, Tomasz Pilch, Paweł Wąsek i Damian Skupień.
[b]ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Nawałka taktykę zawsze omawiał z Krychowiakiem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/b]