- Kamil cały czas jest w trakcie pracy nad swoją techniką i czasem działa ona bardzo dobrze, a wtedy zaczyna skakać daleko, nawet za daleko. Zdarza się więc, że trudno nam ustawić prawidłowo rozbieg pod jego udane skoki, zwłaszcza przy zmiennym wietrze i wtedy Kamil uzyskuje duże odległości. Kamil staje się coraz lepszy, a jego technika jest dużo stabilniejsza niż wcześniej, ale to jeszcze nie jest wystarczające, więc wciąż musimy dużo pracować - tłumaczy cytowany przez Polski Związek Narciarski, Horngacher.
Austriak podkreślił, że od dłuższego czasu na dobrym poziomie skacze Maciej Kot - ma bardzo stabilną technikę. Wahań formy nie odnotowuje także Dawid Kubacki. - Klimek Murańka uczy się nowych rzeczy na progu oraz w trakcie lotu, ale wydaje mi się, że jest na naprawdę dobrej drodze. Czasami potrafi skakać bardzo udanie, ale też wciąż potrafi zepsuć skok. Jakub Wolny staje się coraz lepszy. Jeszcze nie można powiedzieć, że oddaje bardzo dobre skoki, ale jest OK na ten moment. Piotr Żyła jest w wielkim procesie zmian. Na początku miał bardzo duże problemy z pozycją dojazdową, równowagą na rozbiegu, ale też staje się coraz lepszy. Miał tutaj kilka świetnych skoków, ale wciąż potrzebuje więcej czasu na wypracowanie stabilizacji i wtedy będzie mógł oddawać dobre skoki regularnie.
Horngacher obejmując stanowisko zapowiedział starania o kontakt z klubowymi trenerami. Dziś przyznaje, że to dość trudne, aby pracować z nimi bezpośrednio. Większą możliwość współpracy z klubami i szkołami ma Maciej Maciusiak. - Mamy ze sobą kontakt i rozmawiamy o tym. Myślę, że to jest właściwa droga. Staram się jednak też osobiście cały czas patrzeć na to, co robią juniorzy. Teraz po zgrupowaniu w Wiśle zostaję w Polsce i od piątku do niedzieli będę w Szczyrku na zawodach Carpath Cup i FIS Cup, gdzie będę miał okazję porozmawiać z trenerami i innymi osobami związanymi ze skokami.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kontrowersje wokół meczu Niemcy - Francja. Kamil Kosowski nie ma wątpiliwości