Stefan Horngacher o przeciętnej formie Żyły: Czeka go jeszcze dużo pracy

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

W LGP w skokach jednym z najsłabszych polskich ogniw jest na razie Piotr Żyła. - U tego zawodnika zmian przed sezonem było bardzo dużo, dlatego czeka go jeszcze dużo pracy - trener Horngacher wytłumaczył przyczyny słabszej dyspozycji cieszynianina.

W sezonie 2012/2013 Piotr Żyła był drugim najlepszym skoczkiem w Polsce, ustępując tylko Kamilowi Stochowi. Urodzony w Cieszynie zawodnik dwukrotnie stanął nawet na podium zawodów w ramach Pucharu Świata, zajmując pierwsze miejsce w Oslo i trzecią lokatę w Planicy.

Żyła miał jeszcze udany początek sezonu 2013/2014, a od igrzysk olimpijskich w Soczi forma naszego reprezentanta znacząco spadła. W ostatnim roku pracy z kadrą Łukasza Kruczka Polak miał problemy nawet z awansem do czołowej trzydziestki w poszczególnych konkursach, a coraz większej krytyce był poddawany styl najazdu na próg skoczka.

Po odepchnięciu się od belki startowej Żyła mocno garbił się, przez co znacząco tracił na prędkości. Pod tym względem brązowy medalista mistrzostw świata z Val di Fiemme i Falun ustępował najlepszym nawet o 1,5 km/h. Na fatalną sylwetkę dojazdową głównemu zainteresowanemu zwracali uwagę szkoleniowcy i sam Adam Małysz. Żyła twardo obstawał jednak przy swoim i uważał, że tylko takim sposobem jest w stanie dobrze dojechać do progu i oddać daleki skok.

Sposób myślenia zawodnika zmienił dopiero Stefan Horngacher. Austriak namówił skoczka do zrezygnowania z popularnego "garbika" i tradycyjnego ułożenia sylwetki w czasie najazdu. Przyzwyczajenie się do nowego stylu nie jest jednak łatwe, o czym najlepiej świadczą wyniki jakie na razie w Letnim Grand Prix uzyskuje 29-latek. Żyła w konkursach indywidualnych w Courchevel i Wiśle zajął odpowiednio 16. i 43. miejsce. W zawodach drużynowych na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) w ogóle nie wystąpił.

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga tłumaczy, dlaczego nie powołał Marcina Możdżonka

- U Piotra Żyły zmian było wiele. Poprawie podlegał nie tylko słynny garbik na rozbiegu. Wdrożenie zmian nie było dla niego łatwe. Piotr nadal nie osiągnął stabilnej pozycji. Co prawda potrafi już oddawać bardzo dalekie skoki, ale czeka go jeszcze dużo pracy. Mam do niego pełne zaufanie, ale wzmacniam również jego pewność siebie. Wierzę, że nasza praca zaprocentuje w przyszłości - wyjaśnił Stefan Horngacher podczas konferencji prasowej w Wiśle.

Na razie austriacki szkoleniowiec stara się odbudować formę Żyły zarówno poprzez treningi, jak i starty. Mimo przeciętnej dyspozycji cieszynianin znalazł się w szóstce Biało-Czerwonych, która wystartuje w piątkowych kwalifikacjach do konkursu indywidualnego w niemieckim Hinterzarten.

plan rywalizacji w Hinterzarten:

piątek (29.07.2016)
17:30 - oficjalne treningi (II serie)
20:00 - kwalifikacje

sobota (30.07.2016)
19:00 - trening
20:00 - pierwsza seria konkursowa

Komentarze (2)
avatar
Sztywny Jaca
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
zmiany w najezdzie na prog byly u piotrka konieczne. LGP nie jest takie znaczace, wazne zeby zbudowal forme na zime