W odróżnieniu od swojego poprzednika Stefan Horngacher nie czekał zbyt długo z ogłoszeniem składu na inaugurujące Puchar Świata konkursy w Kuusamo. Na ponad miesiąc przed zmaganiami w Finlandii austriacki szkoleniowiec podał siódemkę, która wystartuje na Rukatunturi (HS 142).
Dość nieoczekiwanie znalazł się w niej m. in. Aleksander Zniszczoł, który po nieudanym sezonie 2015/2016 obudował pod okiem Roberta Matei swoją formę na tyle, że otrzyma kolejną szansę rywalizacji z najlepszymi
Latem 22-latek zajął piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Również piątą pozycję cieszynian wywalczył podczas niedawnych mistrzostw Polski na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) w Wiśle. Po tych zawodach Zniszczoł przyznał, że jego celem jest powrót do Pucharu Świata i wyjazd na mistrzostwa globu w Lahti, które zaplanowano na przełomie lutego i marca 2017 roku.
Na realizację pierwszego z postawionych celów wicemistrz świata juniorów nie będzie musiał długo czekać. Podczas zgrupowania w Predazzo próby Zniszczoła wywarły na tyle pozytywne wrażenie u Stefana Horngachera, że Austriak zdecydował się dołączyć 22-letniego skoczka do głównej kadry i zabrać go na zmagania w Finlandii.
- Jestem zadowolony ze zgrupowania w Predazzo, bo na ostatnich treningach pokazałem na co mnie stać. Skoki były fajne i powtarzalne. Dowiedziałem się, że zostałem powołany na Puchar Świata w Kuusamo. Od teraz trenuję z grupą prowadzoną przez Stefana i jadę z nią na kolejny obóz treningowy, a potem na kolejne, aż do Kuusamo. Stefan będzie teraz układał moje plany treningowe - przyznał na oficjalnej stronie PZN Aleksander Zniszczoł.
Po włoskim zgrupowaniu mniej powodów do zadowolenia niż cieszynian mają Jakub Wolny i Andrzej Stękała, którzy będą trenowali teraz w kadrze B pod okiem trenera Matei.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"
Sukcesy same nie przyjdą...