Maciej Kot: W moich skokach jest spora rezerwa
W dniach 24-26 października Maciej Kot i pozostali skoczkowie polskiej kadry, którzy wezmą udział w inauguracyjnych zawodach Pucharu Świata, trenowali w Oberstdorfie. 25-latek przyznaje, że przejście na tory lodowe było dla niego wyzwaniem.
Skoczek zaznacza, że na torach lodowych nieco inaczej odczuwa samą jazdę na rozbiegu. Inne jest tarcie, narty inaczej zachowują się w torach. Najtrudniejsze, a zarazem najważniejsze dla Kota było znalezienie stabilnej pozycji, równowagi. - Gdy pozycja będzie dobra, to myślę, że dalej nie powinno już być żadnych problemów.
Reprezentant Polski podkreśla, że w jego skokach wciąż jest spora rezerwa. - Na torach lodowych zrobiłem najpierw krok w tył, ale to było brane pod uwagę. Trzeba przypilnować pewnych rzeczy, które na igelicie były już wytrenowane, mówię tu przede wszystkim o dojeździe. Wiadomo, że jest on kluczem do dobrego skakania, więc trzeba go poprawnie ustawić i potem iść do przodu, korygując elementy techniczne. Myślę, że jeszcze troszkę skoków na torach lodowych jest potrzebne, ale najważniejsze jest to, by ze skoku na skok, z treningu na trening było coraz lepiej i było widać poprawę. W moim przypadku tak to się właśnie układa. Z każdym skokiem czucie jest lepsze, jest więcej swobody, która jest bardzo ważna, człowiek nie jest spięty, a skoki wyglądają lepiej. Jest coraz więcej radości i trener też był zadowolony, więc jest ok.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Niedługo do niego dotrze, że to był nokaut (źródło: TVP SA)Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)