PŚ: skocznia w Engelbergu bardzo szczęśliwa dla Polaków. Stoch jak Małysz

PAP / PAP/Grzegorz Momot
PAP / PAP/Grzegorz Momot

Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych zmagań w Engelbergu w ramach PŚ w skokach informowaliśmy, że Biało-Czerwoni świetnie radzą sobie w tej miejscowości. W niedzielę Kamil Stoch potwierdził tą tezę stając na drugim stopniu podium.

Tym samym Biało-Czerwoni już 12 razy cieszyli się z miejsc w czołowej trójce zawodów na Gross-Titlis-Schanze (HS140). Pasmo sukcesów Polaków w Engelbergu zapoczątkował Adam Małysz, który w 1997 roku zajął trzecie miejsce. Łącznie "Orzeł z Wisły" pięciokrotnie w tej szwajcarskiej miejscowości stał na podium, w tym raz na jego najwyższym stopniu (2001 rok).

Osiągnięcia czterokrotnego mistrza świata w Engelbergu wyrównał w niedzielę Kamil Stoch. Zajmując drugie miejsce. skoczek z Zębu po raz piąty także stanął na podium Gross-Titlis-Schanze, która przed tym sezonem przeszła poważny remont i została przede wszystkim powiększona. Stoch w Szwajcarii także wygrywał, a Mazurka Dąbrowskiego wysłuchał po zwycięstwie w 2014 roku.

Do 12 miejsc w czołowej trójce Polaków w Engelbergu, zwycięstwo i trzecią pozycję dołożył Jan Ziobro. 25-latek, który obecnie startuje w konkursach Pucharu Kontynentalnego, cieszył się z wiktorii i najniższego stopnia podium także w 2014 roku.

Zmagania w Szwajcarii tradycyjnie są od kilku lat ostatnim sprawdzianem przed Turniejem Czterech Skoczni. Po tym co Stoch pokazał w niedzielę, kibice nad Wisłą z optymizmem mogą czekać na 65. edycji bardzo prestiżowego turnieju. Mistrz świata z Val di Fiemme obok lidera Domena Prevca i wicelidera PŚ Daniela Andre Tande będzie głównym faworytem TCS.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Wykonałem swoją pracę w 70 procentach

Komentarze (0)