Taka decyzja szkoleniowca Biało-Czerwonych podyktowana jest chęcią spędzenia świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższych. Spędzenie kilkudziesięciu godzin w drodze do Zakopanego mijałoby się z celem, bowiem Stefan Horngacher w poniedziałek tak naprawdę dawałby tylko swoim podopiecznym sygnał do startu.
W tej roli Austriaka zastąpią jego asystenci, a tymczasem sam trener całe święta będzie mógł spędzić w gronie najbliższych. Zawodnicy, którzy zostali powołani na 65. Turniej Czterech Skoczni, spotkają się z Horngacherem w środę już w Oberstdorfie.
Zanim jednak rozpoczną się zmagania na Schattenbergschanze (HS137) polskich skoczków czeka rywalizacja o prymat na krajowym podwórku. O 13:45, jeśli nie sprawdzą się pesymistyczne prognozy odnośnie siły wiatru, rozpocznie się pierwsza seria konkursu o mistrzostwo Polski na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza.
Poniedziałkowa rywalizacja w stolicy polskich Tatr będzie pierwszymi oficjalnymi zmaganiami na przebudowanym obiekcie. W 2016 roku na Wielkiej Krokwi został wybetonowany nowy rozbieg, zamontowano tory lodowe i zmniejszono kąt nachylenia progu. Organizatorzy spodziewają się, że już podczas mistrzostw kraju najlepsi skoczkowie na czele z Maciejem Kotem będą skakać powyżej 140. metra.
Relacja na żywo z głównych zawodów oraz ich szerokie podsumowanie na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Polscy skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi pieniędzy