Turniej Czterech Skoczni niespełnionym marzeniem czterokrotnego mistrza olimpijskiego

Simon Ammann w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen nie zakwalifikował się nawet do drugiej serii i w łącznej klasyfikacji 65. TCS zajmuje odległe 40. miejsce. Brak zwycięstwa w tych zawodach jest łyżką dziegciu w pięknej karierze Szwajcara.

[tag=8365]

Simon Ammann[/tag] jest przede wszystkim czterokrotnym, indywidualnym mistrzem olimpijskim. W Salt Lake City w 2002 roku i osiem lat później w kanadyjskim Vancouver na Szwajcara nie było mocnych. Ammann z szerokim uśmiechem na ustach, który do dzisiaj pamięta wielu sympatyków skoków, w pięknym stylu zdobył cztery olimpijskie złota, czego w historii tej dyscypliny nie dokonał jeszcze żaden zawodnik.

Oprócz wielkich sukcesów na igrzyskach olimpijskich Ammann może także pochwalić się mistrzostwem świata (Sapporo w 2007 roku), mistrzostwem świata w lotach (Planica 2010 roku) oraz Pucharem Świata (Kryształowa Kula za sezon 2009/2010).

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

W tym pięknym obrazie spełnionego sportowca brakuje jednak triumfu w bardzo prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. Bez tego sukcesu 35-latek nie osiągnie w skokach narciarskich Wielkiego Szlema (indywidualny triumf w igrzyskach, mistrzostwach świata, klasyfikacji generalnej PŚ i TCS). Sam Ammann wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że wiktoria w niemiecko-austriackich zawodach jest jego niespełnionym marzeniem i m. in. dlatego kontynuuje karierę, by w końcu wygrać ten Turnieju.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 52. Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi [3/3]

Na pewno Szwajcar nie zrealizuje swojego marzenia w 65. edycji zawodów. Najpierw w Oberstdorfie główny zainteresowany przegrał wyraźnie pojedynek ze Słoweńcem Jurijem Tepesem. Z kolei w Garmisch-Partenkirchen lepszy od czterokrotnego mistrza olimpijskiego był Vincent Descombes Sevoie. W obu przypadkach Szwajcar skoczył zbyt słabo, by znaleźć się w finałowej serii jako jeden z pięciu szczęśliwych przegranych. W związku z tym w klasyfikacji łącznej Turnieju mistrz świata z Sapporo zajmuje dopiero 40. miejsce, a jego strata do lidera Kamila Stocha wynosi aż 357,8 punktu.

Co więcej od początku sezonu Simon Ammann skacze przeciętnie. Z 34 punktami Szwajcar zajmuje 30. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ w skokach narciarskich, a jego najlepszym występem była 21. pozycja w niemieckim Klingenthal. Jeszcze przed inauguracją cyklu w Kuusamo zwycięzca 23 pucharowych konkursów zapowiadał, że w przypadku słabych wyników może skończyć karierę po bieżącym sezonie, nawet mimo igrzysk olimpijskich w 2018 roku.

Jeśli tak się stanie, Ammann już nigdy nie odniesie triumfu w Turnieju Czterech Skoczni. Najbliżej sukcesu 35-latek był w sezonach 2008/2009 i 2010/2011 gdy zajmował 2. miejsce, przegrywając odpowiednio z Wolfgangiem Loitzlem i Thomasem Morgensternem. Ponadto Ammann był dwukrotnie trzeci w tych zawodach (sezony 2006/2007 oraz 2013/2014).

Ostatnie problemy Szwajcara z formą zaczęły się jednak właśnie na 63. edycji TCS. Po dwóch poważnych upadkach, najpierw w Oberstdorfie a później w Bischofshofen, Ammann nie odzyskał już wysokiej formy, a problemy z lądowaniem stały się jego znakiem rozpoznawczym.

Poniedziałek będzie dniem wolnym dla skoczków w 65. TCS. Zawodnicy wrócą do rywalizacji we wtorek 3 stycznia, kiedy to na Bergisel (H130) w Innsbrucku zaplanowano treningi i kwalifikacje. Początek eliminacji o 14:00. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Innsbrucku) we wtorek o godzinie 13:45.

Źródło artykułu: