PŚ w Zakopanem: nauczka dla Polaków. Cztery lata temu byli o krok od wygranej
Przed sobotnim konkursem drużynowym PŚ przypominamy zawody zespołowe z 2013 roku w Zakopanem, gdy Biało-Czerwoni już wtedy mogli świętować zwycięstwo. Ostatecznie podopieczni Łukasza Kruczka zajęli 2. miejsce, minimalnie przegrywając ze Słowenią.
Biało-Czerwoni wystąpili w składzie: Piotr Żyła, Maciej Kot, Kamil Stoch i Krzysztof Miętus. Przed rozpoczęciem zmagań kibice najbardziej obawiali się o formę ostatniego z wymienionych. Niestety, z punktu widzenia sympatyków skoków nad Wisłą, sprawdził się najczarniejszy scenariusz.
Miętus nie uniósł presji. W drugiej serii Polak nie poradził sobie ze zmiennym wiatrem i po dużych problemach w powietrzu wylądował na 108. metrze i 50. centymetrze. Taki skok oznaczał, że nasi reprezentanci roztrwonili całą przewagę nad rywalami, jaką mieli przed skokiem w 7. grupie Krzysztofa Miętusa. Po pierwszej serii Biało-Czerwoni prowadzili w zawodach z przewagą 26,7 punktu nad drugą Słowenią.
Ostatecznie, po nieudanym skoku Miętusa, stracili miano liderów konkursu przed ostatnią grupą. Mimo że Kamil Stoch skoczył 130 metrów, gospodarze nie byli już w stanie wyprzedzić Słoweńców i musieli zadowolić się drugim stopniem podium. Czołową trójkę uzupełnili Austriacy.
ZOBACZ WIDEO. Kamil Stoch: bardzo żałuję, że to już połowa sezonu12 miesięcy później 3. pozycja może być odebrana nad Wisłą jako lekki niedosyt. W sobotę Biało-Czerwoni, liderzy Pucharu Narodów, będą głównymi faworytami do zwycięstwa. Tysiące kibiców, którzy szczelnie wypełnią trybuny Wielkiej Krokwi, marzą o powtórce z grudniowego konkursu w Klingenthal w tym sezonie, kiedy Polacy z dużą przewagą wygrali zmagania drużynowe na Vogtlandarenie (HS140).
Początek pierwszej serii o 16:00. Relacja na żywo oraz podsumowanie konkursu na WP SportoweFakty.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)