PŚ w Zakopanem: polscy kibice czekali na to wiele lat. W sobotę Biało-Czerwoni przejdą do historii

To będzie po raz kolejny w tym sezonie historyczny dzień dla polskich skoków. Biało-Czerwoni wystąpią w żółtych koszulkach liderów Pucharu Narodów. Taka sytuacja w PŚ w skokach narciarskich nie miała jeszcze miejsca.

Polscy kibice, którzy szczelnie wypełnią w sobotę trybuny Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza (HS134), marzą o tym, aby ich ulubieńcy powtórzyli wynik pierwszego konkursu drużynowego w tym sezonie. Na Vogtlandarenie (HS140) w Klingenthal na podopiecznych Stefana Horngachera nie było mocnych. Polacy w wielkim stylu sięgnęli po historyczne dla naszego kraju zwycięstwo w zmaganiach zespołowych, wyprzedzając drugich Niemców o 41,5, a trzecich Austriaków o 42,4 punktu.

Od rywalizacji za naszą zachodnią granicą minął już ponad miesiąc. Skoczkowie znad Wisły utrzymali jednak formę i w sobotnie popołudnie znów będą jednym z głównych faworytów do zwycięstwa. Walka o triumf i o końcowe podium zapowiada się jednak pasjonująco. Piątkowe kwalifikacje pokazały, że w batalii o czołowe miejsca będzie liczyć się pięć drużyn (Polska, Niemcy, Austria, Słowenia i Norwegia).

Gospodarze szczególną uwagę muszą zwrócić na podopiecznych Wernera Schustera. W piątkowych eliminacjach to właśnie Niemcy wypadli najlepiej drużynowo, wyprzedzając drugich Polaków i trzecich Słoweńców. Jeszcze przed zmaganiami w Zakopanem za najgroźniejszego rywala dla Biało-Czerwonych uznawano Austrię.

Maciej Kot: to gra naszych rywali, która polega na zrzucaniu presji

Do stolicy polskich Tatr nie przyjechał jednak, z powodu choroby, Stefan Kraft. Brak czwartego zawodnika klasyfikacji generalnej PŚ to duże osłabienie dla skoczków Heinza Kuttina, nawet jeśli Krafta zastąpi tak utytułowany skoczek jak Gregor Schlierenzauer. Drużynowy mistrz olimpijski z Vancouver dopiero wraca do skakania na najwyższym poziomie. Czy będzie w stanie skakać tak dobrze jak Kraft? Przekonamy się w sobotę późnym popołudniem.

Przed piątkowymi eliminacjami zadawano pytanie, kto obok Kamila Stocha, Piotra Żyły i Macieja Kota będzie reprezentował Polskę w konkursie drużynowym. Najwięcej szans z trójki Stefan Hula, Jan Ziobro i Dawid Kubacki dawano temu ostatniemu. W treningach i kwalifikacjach nowotarżanin skakał lepiej niż Hula i Ziobro i to właśnie on uzupełnił skład Biało-Czerwonych.

Tym samym nasi reprezentanci wystąpią w takim samym zestawieniu jak w zwycięskich zmaganiach w Klingenthal. W porównaniu do niemieckich zawodów trener Horngacher zmienił jednak nieco kolejność. Rozpoczynać będzie Piotr Żyła, jako drugi na belce startowej zasiądzie Maciej Kot, trzeci Dawid Kubacki i jako lider reprezentacji wystartuje Kamil Stoch. Emocji nie zabraknie, a gospodarzy stać na powtórzenie swojego sukcesu z Klingenthal.

W sobotnim konkursie łącznie wystartuje 11 drużyn. Według meteorologów wiatr nie będzie przekraczał 2 m/s. Nie są prognozowane opady. Spodziewana jest jednak mgła, która może utrudnić obserwowanie rywalizacji. Początek pierwszej serii o 16:00. Trening zaplanowano na 14:45. Zapraszamy na relację na żywo, a po zakończeniu zmagań na ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

składy drużyn na sobotnie zawody zespołowe PŚ w Zakopanem:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)