Zakopiańskie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich od kilkunastu lat cieszą się ogromną popularnością. W przedostatni weekend stycznia tysiące kibiców przyjeżdża do stolicy polskich Tatr, by móc zobaczyć w akcji swoich ulubieńców. Także tegoroczne zawody nie stanowią wyjątku - mówi się, że podczas sobotniego konkursu drużynowego na skoczni zgromadziło się prawie 27 tysięcy sympatyków skoków. Niestety nie wszyscy chętni mieli możliwość wejścia na trybuny, ponieważ biletów brakowało od dawna, o czym punkty sprzedaży informowały na długo przed zawodami.
Po sukcesie polskich skoczków w "drużynówce", ogromne zainteresowanie wzbudza niedzielny konkurs indywidualny. Od wczesnych godzin porannych kibice zbierali się w okolicach skoczni oraz na najpopularniejszej ulicy w Zakopanem - Krupówkach. Charakterystyczne trąbienie można natomiast usłyszeć niemalże w każdym zakątku miasta. O tym, jak wyjątkowym wydarzeniem są niedzielne zawody świadczy również fakt, że na trybunach pojawi się sam prezydent, Andrzej Duda.
Zobacz wideo: Adam Małysz: Po skoku Kamila Stocha trochę się wystraszyłem. To mogło grozić upadkiem
Jak smakuje wazelina, panienko?