Nasza symulacja to oczywiście tylko i wyłącznie zabawa - konkursy indywidualne i zespołowe mają inny charakter i inną specyfikę, więc do nieoficjalnych rezultatów nie należy się szczególnie przywiązywać. Mimo to mówią one jednak sporo o możliwościach poszczególnych kadr, przynajmniej na normalnym obiekcie.
Drużynowo w sobotę najlepsi okazali się Niemcy. Szczególnie dobrze wypadli Andreas Wellinger i Markus Eisenbichler, którzy zdobyli medale, ale w czołowej dziesiątce znalazł się także Richard Freitag. Łączna nota niemieckiej czwórki (startował także Stephan Leyhe) to 1027,6 punktu.
Polacy zespołowo zajęliby w sobotę drugą pozycję. Z Niemcami przegralibyśmy o nieco ponad 18 punktów. Nasi skoczkowie byli za to wyraźnie lepsi od kolejnych zespołów.
Trzecią łączną notą mogą się pochwalić Austriacy, a czwartą Norwegowie. Żadna inna reprezentacja nie wprowadziła do drugiej serii czterech zawodników.
Nieoficjalne wyniki drużynowe:
Miejsce | Kraj | Skład | Nota |
---|---|---|---|
1 | Niemcy | Wellinger, Eisenbichler, Freitag, Leyhe | 1027,6 |
2 | Polska | Stoch, Kot, Kubacki, Żyła | 1009,3 |
3 | Austria | Kraft, Hayboeck, Fettner, Schlierenzauer | 998,5 |
4 | Norwegia | Forfang, Tande, Johansson, Stjernen | 981 |
Zobacz wideo: Adam Małysz apeluje: nie wywierajcie zbyt wielkiej presji na naszych skoczkach
Będą inne: skocznia, konkurencja. Będą jednak emocje i chęci zawodników oraz kibiców. Medal być powinien.