Maciej Kot: przeliczniki za wiatr nie nadążają za tym, co dzieje się na skoczni

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Reprezentant Polski w skokach narciarskich Maciej Kot uważa, że przeliczniki za wiatr nie rekompensują w pełni zawodnikom trudnych warunków, w jakich oddają skoki. Takie odczucia miał po środowych kwalifikacjach w Lahti.

Podczas kwalifikacji do czwartkowego konkursu mistrzostw świata w Lahti pogoda była bardzo zmienna. Najpierw padał lekki deszcz, później opady robiły się coraz większe, aż w końcu zaczął sypać mokry śnieg.

- Dziś podczas treningu i kwalifikacji pogoda nie była łaskawa, lało, wiało a na koniec jeszcze padał mokry śnieg. Ale tu, w Lahti trzeba być gotowym na wszystko! Niestety po raz kolejny wydaje się, że przeliczniki za wiatr nie nadążają za tym co dzieje się na skoczni - napisał Maciej Kot na Facebooku.

- Jednak na to nie mam wpływu, więc trzeba się skoncentrować tylko na dobrych skokach. I walczyć - dodał zawodnik, który w czwartkowym konkursie mistrzostw świata powinien się liczyć w walce o medal.

ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: chciałam się poddać, to były bardzo ciężkie dni

Źródło artykułu: